Miałam Cheeky Wipes, IMO nie warto. Duuużo lepsze są welurowe myjki handmade zakupione tu na forum. CW były kiepsko wykończone, brzegi się strzępiły i wyłaziły nitki, no i bawełniane szybk robiły się sztywne i szorstkie. Pudełka niby ok, ale w tym na brudne myjki szybko ułamał się zawias i przestało się dobrze otwierać i zamykać (miałam nowszą wersję), zresztą wygodniej mi wrzucać zużyte myjki z pieluszką do wiadra (jak miałam je w pudełku, to chwilę po piuszczeniu prania orientowałam się, że zapomniałamich dorzucić) Olejków używałam na początku, potem przestałam. W tej chwili mam pudełko na czyse myjki z zestawu CW, wypełnione myjkami handmade, używam też woreczka na yjścia, ale to może byč jakikolwiek nieprzemakalny, który pomieści kilka myjek... Drugi raz bym zestawu Cheeky Wipes nie kupiła
I tak, miałam i mam nadal pod krzesełkiem Młodej zabezpieczenie, konkretnie dużą ikeowskà plastikową podkładkę pod krzesła na kółkach, świetnie się sprawdza. Na początku u nas wszystko làdowało na ziemi, chociaż Młoda bardzo chciała jeśćTeraz jest o niebo lepiej, wiékszość pozostaje na tacce, ale podkładk dalej się przydaje, zwłaszcza że mamy postarzaną drewnianą podłogę z sękami i szparami...