Witajcie
Jestem Natalia, moją obecnie dwuletnią Alę noszę prawie od urodzenia. O chustach dowiedziałam się przypadkiem - oglądałam te pseudo - chusty (babybag) i wzięło mnie żeby dowiedzieć się o nich czegoś więcej. Trafiłam na kawałek szmaty i odtąd poszło z górki. Pierwszą chustę - flanelową samoróbkę nosiłam prawie półtora roku. Teraz mam girasola, marzy mi się didek z konopiami. Wózka nie używamy.
Na forum jestem od dawna jako obserwator, jakoś zabrakło mi czasu żeby napisać coś od siebie.
Małą noszę coraz rzadziej, jest samobieżna, czasem w domu przynosi chustę i prosi żebym ją zawiązała na plecy bo chce się popieścić. Marzy mi się kolejny chuścioch, ale nie wiem jak to wyjdzie
Prawdopodobnie od stycznia wracam na wychowawczy i poszukam jakiegoś malucha do opieki, kto wie, może jego mama zgodzi się bym mogła go chustować.