Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 23

Wątek: pupa ciagle za wysoko (chyba)

  1. #1
    Chustonoszka
    Dołączył
    Sep 2011
    Posty
    50

    Domyślnie pupa ciagle za wysoko (chyba)

    Witam
    Nosimy się z córą dopiero od kilku miesięcy, dotąd tylko w kieszonce - bo od niej zaczęłyśmy i na razie nam pasuje, ale ciągle nie potrafię tak zawiązać, żeby pupka była bardziej "wpadnięta", bo chyba powinna być, prawda?

    Na zdjęciach z boku wygląda, jakby była wyżej niż kolanka, ale tak nie jest, z reguły jest w linii prostej - lepiej to widać na fotce od tyłu.
    Nie wiem, gdzie popełniam błąd. Czy powinnam małej podciągnąć kolanka wyżej już na samym początku dociągania, czy jak? Ponieważ najłatwiej dociąga się krawędzie, to potem zostaje mi luźny środek, który poprawiam i poprawiam, i poprawiam, bo ciągle widzę luzy w środkowym pasie... i może tu przesadzam z tym poprawianiem?






  2. #2
    Chusteryczka Awatar Mika
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Wa-wa Jelonki
    Posty
    1,968

    Domyślnie

    hmm ja nie dogadywałam się z kieszonka ( no dobra mniej lub więcej) ale jak widzę mała już nie taka "mała" może przerzuć się na 2x ? Łatwiej o 10000000% dociągać .
    Co do tej kieszonki to na bank zaraz znajdą się dziewczyny co pomogą. ( tak od siebie na "oko" tak pupka mało wpadnięta, tak jakby wewnętrzna poła zupełnie nie była dociągnieta a i poły boczne pod kolanka bardziej wpuść) Ja osobiście uwielbiam 2x

  3. #3
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,878

    Domyślnie

    A jak zawiążesz kieszonkę bez rozkładania pasów na pupie to też tak wychodzi? Bo to powinno uprościć sprawę - nawet jak nieidealnie dociągniesz pas poziomy to pionowymi w dołach podkolanowych możesz nadrobić ewentualne braki.

    Te opisywane przez Ciebie luzy w środkowym pasie byłoby też lepiej widać, jakbyś nie rozkładała pionu czy są czy ich nie ma. Motając na ubrania zimowe nie jest tak łatwo dociągnąć żeby było gładko, ale powinno być równomiernie.

    Zdecydowanie przed dociaganiem złap za kolanka i podciągnij do góry, trochę wygląda to tak jakbyś przy dociąganiu podnosiła całe dziecko a nie tylko kolanka - nie za wysoko Ci siedzi? nie przeszkadza Ci w oglądaniu świata? Jak zaśnie (czy tam się przytuli) to może położyć główkę na dekolcie czy na ramieniu?
    Cytat Zamieszczone przez Mika Zobacz posta
    ... ale jak widzę mała już nie taka "mała" może przerzuć się na 2x ? Łatwiej o 10000000% dociągać .
    Hmmm, kwestia sporna z tą łatwością dociągania i nie wiem czy to coś pomoże - bo tutaj ewidentnie rozłożenie pasów a la 2x nie pomogło - a może i zaszkodziło... Ale spróbować nie zaszkodzi rzecz jasna
    Ostatnio edytowane przez Mayka1981 ; 07-12-2011 o 12:26
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  4. #4
    Chustonoszka
    Dołączył
    Sep 2011
    Posty
    50

    Domyślnie

    jak widzę mała już nie taka "mała" może przerzuć się na 2x ? Łatwiej o 10000000% dociągać .
    14 miesięcy, 10,5 kg
    Kieszonka odpowiada nam tez dlatego, że dziewczyna ma czasem fanaberie dla wygłupów odginać się do tyłu i patrzeć na świat do góry nogami, a dodatkowy fragment chusty pociagnięty poziomo po plecach jej to trochę utrudnia.
    tak pupka mało wpadnięta, tak jakby wewnętrzna poła zupełnie nie była dociągnieta a i poły boczne pod kolanka bardziej wpuść)
    Wewnętrzna to znaczy środkowa?
    Poły boczne są raczej na max pod kolankami. Bardzo zwracam na to uwagę. Tutaj faktycznie trochę źle to widać, ale ta "buła", która wygląda jak kolano, to końcówka kombinezonu z nogawkami 3/4, na które są naciągnięte getry.

  5. #5
    Chustonoszka
    Dołączył
    Sep 2011
    Posty
    50

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Mayka1981
    A jak zawiążesz kieszonkę bez rozkładania pasów na pupie to też tak wychodzi? Bo to powinno uprościć sprawę - nawet jak nieidealnie dociągniesz pas poziomy to pionowymi w dołach podkolanowych możesz nadrobić ewentualne braki.
    Nigdy nie wiązałam bez rozkładania pasów , żyję dotąd w przeświadczeniu, że mi się dzieciak szybko poluzuje w tej jednej warstwie. Jak oglądam zdjęcia kieszonek z pasami pościąganymi pod kolana, to jestem pełna podziwu dla odwagi chustonoszek Pewnie to głupie i nieuzasadnione, no ale tak mam
    Cytat Zamieszczone przez Mayka1981
    trochę wygląda to tak jakbyś przy dociąganiu podnosiła całe dziecko a nie tylko kolanka
    Może faktycznie tak jest, muszę zwrócić na to uwagę. Za wysoko raczej nie jest, nie mam problemów z patrzeniem przed siebie nad jej głową, choć jak idę po niepewnym terenie i chcę zobaczyć, co jest na pół metra przede mną, to muszę odchylić głowę w bok.
    Cytat Zamieszczone przez Mayka1981
    Jak zaśnie (czy tam się przytuli) to może położyć główkę na dekolcie czy na ramieniu?
    Heh, moje dziecko śpiące poza domem to oksymoron. Ale rzeczywiście, jak czasem jej się zachce na sekundę oprzeć głowę o mój dekolt, to muszę podnieść brodę - to znaczy, że jednak jest wiązana za wysoko, tak?

  6. #6
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,878

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez megibuu Zobacz posta
    Heh, moje dziecko śpiące poza domem to oksymoron. Ale rzeczywiście, jak czasem jej się zachce na sekundę oprzeć głowę o mój dekolt, to muszę podnieść brodę - to znaczy, że jednak jest wiązana za wysoko, tak?

    Skoro Wam wygodnie - to noś sobie na zdrowie Ale może jeszcze coś Ci przeszkadzać w umieszczaniu kolanek wyżej - biust

    I spróbuj bez rozkładania pionowych pasów, chociażby tylko do fotek i jak dociągniesz to NIC Ci się nie poluzuje - chociaż faktycznie jak są 3 warstwy to materiał się po prostu mniej luzuje bo "trze" jedna warstwa o drugą, niemniej przy dobrym dociągnięciu i porządnym węźle nic sie nie powinno dziać.

    A tak BTW jak motasz bez kurtki to też tak samo wygląda?
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  7. #7
    Chustonoszka
    Dołączył
    Sep 2011
    Posty
    50

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Mayka1981
    Ale może jeszcze coś Ci przeszkadzać w umieszczaniu kolanek wyżej - biust
    Ano może, bo niestety, albo stety, ma mi co przeszkadzać
    Cytat Zamieszczone przez Mayka1981
    A tak BTW jak motasz bez kurtki to też tak samo wygląda?
    Tak Dlatego jestem pewna, że od początku gdzieś robię ten sam błąd.

  8. #8
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    czy to, co jest na trzecim zdjęciu to jest kieszonka? bo nie wiem, czy stoisz tyłem, czy przodem...

    kompletnie nie dam rady rzetelnie ocenić wiązania po zdjęciach, ale... widzę parę "oczywistości" - które Ty zapewne też.
    wydaje mi się, że bardzo trudno jest dociągnąć kieszonkę przy tak dużym i ciężkim dziecku...
    a co się dzieje jeśli nie rozkładasz poł?
    i czemu węzeł z przodu?

  9. #9
    Chustonoszka
    Dołączył
    Sep 2011
    Posty
    50

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mi.
    czy to, co jest na trzecim zdjęciu to jest kieszonka? bo nie wiem, czy stoisz tyłem, czy przodem...
    Na wszystkich zdjęciach jest kieszonka, stoję przodem.
    Cytat Zamieszczone przez mi.
    wydaje mi się, że bardzo trudno jest dociągnąć kieszonkę przy tak dużym i ciężkim dziecku...
    Łatwo nie jest, przyznaję. Ale jak już pisałam wcześniej, nic innego jeszcze nie próbowałyśmy, bo poza wysiłkiem w dociąganiu samo noszenie w kieszonce nam bardzo odpowiada. Również z tego względu, że ja jako początkująca chustonoszka mam ciągle obawy, że jak córa nie będzie miała na plecach trzech warstw chusty, to przy jej wygłupach z wychylaniem się nie dam rady z ciągłym dociąganiem.
    Cytat Zamieszczone przez mi.
    a co się dzieje jeśli nie rozkładasz poł?
    Nigdy tego nie robiłam z powodu jak wyżej.
    Cytat Zamieszczone przez mi.
    i czemu węzeł z przodu?
    Bo uznałam, że nie ma znaczenia, czy jest z przodu, czy z tyłu, zwłaszcza że: a) dziecku to nie przeszkadza, b) jest mi go wygodniej zawiązać z przodu, a chusty wystarcza spokojnie, a i tak zwisające końce obwiązuję jeszcze raz wokół siebie, bo nie lubię, jak mi coś dynda z którejkolwiek strony.
    Jeśli jestem w błądzie, proszę na mnie nakrzyczeć, przyjmę wszystko na klatę
    Cytat Zamieszczone przez mi.
    kompletnie nie dam rady rzetelnie ocenić wiązania po zdjęciach
    Wrócę z lepszymi. Póki co, bardzo Wam dziękuję za wszelkie uwagi

  10. #10
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    wiesz co... to nie jest kieszonka
    to jest wiązanie wzorowane na kieszonce, ale nie kieszonka...

  11. #11
    Chusteryczka Awatar Mika
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Wa-wa Jelonki
    Posty
    1,968

    Domyślnie

    mi chyba masz rację ... może podrzućcie kilka swoich fot - ja mam jedynie 2x, które megibuu na razie odrzuca

  12. #12
    Chustonoszka
    Dołączył
    Sep 2011
    Posty
    50

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mi.
    wiesz co... to nie jest kieszonka
    to jest wiązanie wzorowane na kieszonce, ale nie kieszonka...
    Yyy... czyli mam rozumieć, że kieszonka jest tylko wtedy, gdy poły nie są rozciągnięte? I gdy węzeł jest na plecach?

  13. #13
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    według mnie z wiązaniami jest jak z ciążą - albo się w niej jest albo nie. nie można być trochę w ciąży a trochę nie

    analogicznie: albo się je wykonuje poprawnie albo się je wykonuje niepoprawnie. czyli albo wiązanie jest albo go nie ma.

    jest jedna podstawa, która łączy wszystkie wiązania i jest podstawą zdrowego noszenia: dociągnięcie.
    wydaje mi się, że tu go nie ma.
    czyli nie ma podstawy. a do tego mamy (m.in.) rozłożone poły, węzeł z przodu (a co jest z tyłu? skrzyżowana chusta?) dziecko bardzo wysoko i nie mamy właściwej pozycji zgięciowo-odwiedzeniowej.

    czyli co mamy?
    no, mamy wielki brzuch - ale nie mamy tej ciąży...
    Ostatnio edytowane przez mi. ; 08-12-2011 o 09:53

  14. #14
    Chustonoszka
    Dołączył
    Sep 2011
    Posty
    50

    Domyślnie

    No to dostałam po łapach Nie ze wszystkim się zgodzę z mi., ale przyszłam tu słuchać i uczyć się, a nie dyskutować, więc nie skomentuję.
    Poćwiczę i wrócę do tablicy. Jeszcze raz bardzo dziękuję za reakcję

  15. #15
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    ja tam przyszłam tu dyskutować, więc jakby co, to wiesz

    poproś kogoś, żeby Ci pokazał co i jak - uczenie się online to sprawa z zamglona przyszłością...

  16. #16
    Chustomanka Awatar czarna_zaba
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Kielce
    Posty
    1,144

    Domyślnie

    oj, nie krytykujcie dziewczyny tak całościowo, chyba wiekszosć z nas miała epizod z wiązaniem "chustopodobnym" A może (że się tak nieśmiało spytam) masz ochotę przesiąść sie na nosidło? Było by prosciej
    W kieszonce mnie pomagało wepchniecie sporej ilości chusty wysoko pod pupę, co wymuszało szersze nózki i "wpadało" pupę

  17. #17
    Chustonoszka
    Dołączył
    Sep 2011
    Posty
    50

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez czarna_zaba Zobacz posta
    A może (że się tak nieśmiało spytam) masz ochotę przesiąść sie na nosidło? Było by prosciej
    Ja mam ogromną ochotę, ale mój portfel znacząco mniejszą Pewnie, że byłoby prościej, zwłaszcza ze wzgledu na chustoodpornego męża.

  18. #18
    Chusteryczka Awatar mamaLiKa
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    sercem na Ursynowie ;)
    Posty
    1,791

    Domyślnie

    Ja tylko dodam od siebie, że źle dociągnięte wiązanie, to nie tylko kwestia techniczna, ale po prostu niewygody w noszeniu. Pamiętam jak zaczęłam używać chusty i gdzieś wychodziłam z delikatnie mówiąc średnio zawiązaną małą, myślałam sobie - rany! jaka ona ciężka, a ta chusta mi się wpija, co te dziewczyny opowiadają, że nawet długo super się nosi. Co chwilę musiałam coś poprawiać idąc, co było super irytujące. Moja pociecha ważyła wtedy 7 kg, a ja max. mogłam ją pół godzinki nosić. Dlatego noszenie ograniczałam głownie do domu Teraz chyba już dopracowałam technikę (skupiłam się na kieszonce i 2X) i czuję różnicę. Nosze te swoje 10 kg przez 2 godz. i wcale mi nic się nie wżyna czy nie przeszkadza. Oczywiście pod warunkiem, że porządnie zawiążę. Z kolei zdarza mi się, że jak jestem w domu i chcę na szybko małą wrzucić do chusty i byle jak zawiążę, to już po 5 minutach żałuję tej bylejakości, bo i małej niewygodnie i mi. Stąd wiem, że warto popracować nad techniką, nie dla samej sztuki, tylko dla wygody



  19. #19
    Chusteryczka Awatar Mika
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Wa-wa Jelonki
    Posty
    1,968

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez megibuu Zobacz posta
    Ja mam ogromną ochotę, ale mój portfel znacząco mniejszą Pewnie, że byłoby prościej, zwłaszcza ze wzgledu na chustoodpornego męża.
    czekaj zanim się przesiądziesz zobacz instrukcję - świetnie pokazuje jak kieszonke dociagać http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=I6Eb2_JexR0
    po za tym wejdź na http://chusty.info/forum/showthread.php?t=31

  20. #20
    Chustonoszka
    Dołączył
    Sep 2011
    Posty
    50

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mamaLiKa
    Ja tylko dodam od siebie, że źle dociągnięte wiązanie, to nie tylko kwestia techniczna, ale po prostu niewygody w noszeniu.
    Ano właśnie, w tym rzecz, że nie jest nam niewygodnie. Naprawdę. Najdłużej chyba jakieś 2,5 godz. kiedyś chodziłyśmy i nawet nie jęknęła. Ja też nie mam powodów do narzekań, chyba że jak zacznę wiązać prawidłowo, to zweryfikuję swoją definicję komfortu noszenia dziecka w chuście

    Cytat Zamieszczone przez Mika
    czekaj zanim się przesiądziesz zobacz instrukcję - świetnie pokazuje jak kieszonke dociagać http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=I6Eb2_JexR0
    po za tym wejdź na http://chusty.info/forum/showthread.php?t=31
    Ten filmik znam, ale jakoś nie przekonują mnie instrukcje z lalkami, które ważą maksymalnie może 1 kg.
    I druga rzecz: zanim odkryłam niniejsze forum, miałam pod ręką instrukcję Nati, którą dostałam razem z chustą; z niej się uczyłam i jedyne, co mi nie dawało spokoju, to owa "zgięciowo-odwiedzeniowa" pozycja dzieciaczka. Poza tym właśnie z tejże instrukcji wzięłam rozciąganie pół, nie wymyśliłam tego sama. A teraz czytam, że to nie kieszonka

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •