Moim zdaniem i polar i osłonka są dobre, zależy czym dysponujesz. My w zeszłym roku też większość zimy z Olcią się przenosiłyśmy. Mała była z przodu, trochę cieplej niż domowo ubrana, ale bez przesady, na to chusta, na wierzch zaś płaszcz zimowy długi, który dostałam od mojej Mamy. W płaszczu spokojnie z Olcią się mieściłyśmy i było nam cieplutko. Mama specjalnie w celu naszego wspólnego noszenia nam go podarowała. W tym roku raczej nosić się nie będziemy bo Mala bardzo mobilna się stała i sama chodzić wszędzie chce. Dlatego zamierzamy kupić dobre sanki. A płaszcz trzymam jeszcze, może w przyszłości jeszcze się przyda...