Taaa, jak pomyślę, jak klęłam pod nosem ciągnąc, pchając, taszcząc wózek przez zaspy...
Nie zrezygnuję z wózka tak w ogóle, ale na śniegi, to wózek się faktycznie średnio nadaje...
a jakaś różnica w noszeniu zimą na plecach a z przodu? pewnie lada moment na plecy będę Asiołka wrzucać, jeszcze się z przodu nosimy, choć niewiele już widać, ale jeszcze nie wyobrażam sobie samotnych wyjść np. na zakupy z Dzieciem na plecach, a z kolei nosić zimą z przodu... sama nie wiem...
PS. nasz wózek i tak by zimą nie ujechał, bo małe plastikowe kółka ma...
Ostatnio edytowane przez martaj ; 14-11-2011 o 20:48
Asieńka (2011) Justysia (2014) Czaruś (2017)
ja nosiłam i nosic zamierzamWózkiem przez te super
odśnieżone chodniki nie da rady jechac ale ja i tak alergie mam na wózki
My się ewentualnie przesiadamy na sanki![]()
K mama Kulki i Kropki
„Gdy dziecku dajesz książkę, zbroisz jego serce, a duszy jak ptakowi światłe przynosisz skrzydła”.
Odetchnęłam z ulgą, w momencie w którym wyszłam z młodą w chuście.. Z przodu nosiłam.
Były gdzieś wątki o rakach dla chustomam..
Fakt stabilne buty to podstawa ale nie popadajmy w paranoję![]()
przepraszam z góry za literówki i brak polskich znaków, często piszę z telefonu
Gosia mama Lili (10 2009 oraz Hani 03 2012)
mój blog
Ja wlaśnie zaczęłam nosić zimą, gdy zaczęły się największe śniegi i mrozy. To dzięki chuście odważyłam się wyjść z maleństwem na dwór po porodzie, inaczej bym dostała klaustrofobii w domu (nie dałabym za chiny rady znieść wózka i dziecka z 3 piętra, po cesarce). A ślisko bywało, ale nie wywróciłam się. Żeby było zabawniej, to wywrócił się towarzyszący mi mąż w górskich butach i złamał żebra (a to już zabawne nie było). A za rakami w tym roku się rozejrzę...
a jak rozwiązujecie kwestię dociągania na mrozie? np. taka sytuacje: jedziemy samochodem do lasu. Młody jest w foteliku w miarę normalnie ubrany (ciepło, ale bez kombinezonów), bo zaraz wyląduje pod moją kurtką. Ja w 2x, ale zanim go włożę i porządnie dociągnę, on mi się wyziębi, bo jednak chwilę to trwa... Wczoraj ten logistyczny problem spowodował, że spacer był jednak wózkowy, bo wsadzam go w samochodzie w kombinezon i do wózka pod kocyki...
Dodam, że nie mam żadnego ciepłego miejsca, żeby dociągnąć, bo w naszym domku letnim temperatura poniżej zera :/.
Jeśli taki problem był poruszany, to podlinkujcie proszę - ja nie znalazłam. Owszem znalazłam o tym, że dziewczyny wkładają dzieciaka w 2x i potem wchodzą np. do sklepu i motają w cieple, no ale to jednak inna sprawa.
W ogóle mam wrażenie, że używanie samochodu, mocno ogranicza przyjemność czerpaną z chustowania, a dla mnie z kolei korzystanie z komunikacji miejskiej mocno obniża przyjemność czerpaną z życia
więc raczej nie wchodzi w grę.
No ale na te leśne spacery może macie jakieś patenty? Mam dociągać w aucie na siedząco? Chyba nie dam rady...
Zeszłej zimy wózek poszedł w odstawkę. Ale ponieważ lubimy leśne spacery zdarzało się mi wielokrotnie motać Ewę w samochodzie w 2x właśnie. Ewa ubrana w polarowy dość cienki kombinezon. Wkładałam młodą do chusty i nie zapnając kurtki wysiadałam i dociągałam - przez tę chwilę przytulone i siedzące w chuście dziecko raczej nie zmarznie. Nie przypominam sobie, żeby Ew chorowała, a spacery odbywały się nawet w najwieksze mrozy.
Mama Marty (12.03.2005) i Ewy (21.01.2010)
Zapiąć manducę w pasie. Wyjąć dziecko z fotelika i posadzić na nosidle. Wsadzić jedną rękę i naciągnąć pasy-szelki na ramiona od nosidła. Wsadzić drugą i czynność powtórzyć. Wsadzić jedną rękę w kurtkę z przypiętą do zamka dopinką. Wsadzić druga w drugi rękaw. Zapiąć dopinkę. Wyjść z auta. W cieple zdjąć kurtkę i jednym ruchem przerzucić dziecko na plecy.Roboty tyle, co z wkładaniem do wózka, a w centrum Wrocławia utknęłam kiedyś w zaspie wózkiem z dużymi pompowanymi kołami
no ale manduca choć niby od urodzenia- to jednak najlepiej nosic w niej juz siedzące dziecko (no chyba ze dziecko duże i da sie naprawde dobrze dociągnąć nosidło. ale MT na miarę juz byłby ok, ja w ogóle do samochodu używałam elastyka a później własnie MT i manducy - tak było mi najwygodniej![]()
Damian 07.01.2005
Maciek 07.09.2009
Tomek 17.04.2014
Jaś 15.01.2013 [']
1% Maciek
https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/profil?id=778572
uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny