Strona 12 z 14 PierwszyPierwszy ... 24567891011121314 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 221 do 240 z 274

Wątek: Chusta zimą - czy bezpiecznie?? //połączone

  1. #221
    sylwik
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Stella Zobacz posta
    A ja mam pytanie z troszkę innej beczki. Czy nosiłyście na plecach z brzuszkiem z przodu? Zastanawiam sie czy dam radę zawiązać młodego na kurtkę/płaszcz nie obciążając brzucha czy też nie uciskając zbytnio klatki piersiowej, bo przy tybetanie mi słabo a w pasie z wiadomych względów się nie zawiążę.

    Wracając do tematu to Marka nosiłam zimą i jako noworodka i starszaka ale wtedy jeszcze z przodu bo się mieścił.
    Do 15 tyg wiazalam na brzuchu (nad). Potem ja bez tybetana nie dalabym rady. Jest jeszcze wykonczenie estonskie, tu opisane:
    http://forum.gazeta.pl/forum/w,44603...estonskie.html

  2. #222

    Domyślnie

    Ja zeszłą zimę walczyłam z wózkiem, chusty nie posiadałam. Tą zimę planuję chustować. Jak bardzo zimno to mały normalnie ubrany i pod mój ciążowy płaszcz jak trochę cieplej, to cienko ubrany i kombinezonik i ja mam zwykłą kurtkę niezapiętą. Małego wtedy czasami puszczam żeby sobie pobiegał sam
    Przemuś 28.12.2010
    Antoś 25.10.2013
    http://matkadzika.blogspot.com/

  3. #223
    Chustofanka
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    Pruszków
    Posty
    172

    Domyślnie

    my się jeszcze zimą nie nosiliśmy - z przyczyn oczywistych - ale 2. i 3. trymestr ciąży przechodziłam w moich ukochanych długich pod kolano martensach - to były jedyne buty z możliwością regulacji (puchnące łydki...) - sznurówki, a zarazem zapinane na zamek, więc łatwo założyć; jak zaczęło być zimno, zakładałam grube getry - chodziłam (już wtedy z porządnym brzuchem) po śniegu, zaspach i zamarzniętych kałużach, nawet się nie poślizgnęłam - w tym roku też tak będziemy! zapłaciłam za nie jak za zboże - pewnie również dlatego, że ten model był nowy, ale nie żałuję i planuję w nich chodzić jeszcze długo
    Mama Jaśka zwanego Gałganem (18.04.2011), żona Niedźwiedzia i tylko trochę szalona współlokatorka 4 kotów

  4. #224
    Chustomanka Awatar wiki100
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Lublin jeszcze
    Posty
    1,368

    Domyślnie

    Lena- zaintrygowały mnie te martensy- więc pytam- czy one mają ocieplenie czyli czy to takie typowo zimowe?
    ja mam martensy zwykłe tzn. tylko sznurówki i bez ocieplenia dlatego w zimie raczej nie noszę ale to są najlepsze buty jakie kiedykolwiek miałam- noszę je ( oczywiście nie ciągle ale jednak) już ok .10 lat!
    Dlatego gdyby były takie zimowe i jeszcze z zamkiem to chyba bym tez się skusiła.

  5. #225
    Chustofanka
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    Pruszków
    Posty
    172

    Domyślnie

    wiki, mam zwykłe, nieocieplane martensy, chociaż wysokie pod kolano; włożyłam do nich grubą wkładkę na spód, a jak było zimno, oprócz rajstop 40 (do spódnicy, rzadko chodzę spodniach), zakładałam wełniane nadkolanówki - nie zmarzłam nawet w największe mrozy, chociaż przyznaję, że ja raczej z tych "gorących"
    Mama Jaśka zwanego Gałganem (18.04.2011), żona Niedźwiedzia i tylko trochę szalona współlokatorka 4 kotów

  6. #226
    Chustomanka Awatar wiki100
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Lublin jeszcze
    Posty
    1,368

    Domyślnie

    Lena - dzięki za odpowiedź, no ja to raczej jestem zmarzlaczek więc chyba jednak się nie skuszę, co prawda zdarzyło mi się też w zimie chodzić w moich martenasach - oczywiście z grubą skarpetą.

  7. #227
    Chustomanka Awatar jagienkat
    Dołączył
    Jun 2011
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    1,373

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Stella Zobacz posta
    A ja mam pytanie z troszkę innej beczki. Czy nosiłyście na plecach z brzuszkiem z przodu? Zastanawiam sie czy dam radę zawiązać młodego na kurtkę/płaszcz nie obciążając brzucha czy też nie uciskając zbytnio klatki piersiowej, bo przy tybetanie mi słabo a w pasie z wiadomych względów się nie zawiążę.
    Stella, nawet jeśli dasz rade, to nie wiem, czy powinnaś i czy będziesz się dobrze czuła z "obciążeniem"? Mnie brzuch boli prawie od razu, jak biorę coś ciężkiego, nawet wygodnie na biodro czy przytulam (Małego ) do piersi...


  8. #228
    Chustoguru Awatar Olapio
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    7,960

    Domyślnie

    pierwsza zime przenosilam Michala w chuscie
    druga wozek bo noszenie go na plecach z wielkim brzuchem z przodu nie bylo zabawne

    teraz tez bedzie wozek

    ale ja mieszkam na jedynym odsniezanym osiedlu Bemowie
    chodniki sa wylizane, nie ma na nich odrobiny sniegu

    niestety reszta osiedli zasniezona wiec krecimy sie tylko pod domem

    na poczte ani do tesco nie da rady dojechac...

  9. #229
    Chusteryczka Awatar Kamila
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    Sztokholm
    Posty
    2,562

    Domyślnie Chustowanie zima - dziecka plecakowego

    Nie wiem czego sie spodziewac. Oswieccie mnie jak to wyglada w praktyce. Marcel w polowie wrzesnia konczy 1,5 roku. Noszony jest juz tylko wylacznie na plecach.

    Zeszlej zimy byl tyci, to nie bylo problemow - w kieszonce z przodu i pod kurtke. Ale tej zimy?
    Na zakup kurtki z otworem na plecach chyba sie nie zdecyduje, bo za duzy by kombinowac i wiazac sie a na koniec jeszcze zimowa kurtka na to - podejrzewam, ze spocilabym sie jak mysz przy przygotowaniach do wyjscia. To jak inaczej? On zimowy kombinezon, ja zimowa kurtke... i tu co dalej? Proponujecie plecakowa 4, zeby szybko i latwo wyjsc z domu. Czy moze dluzsza chuste na plecak z koszulka? ale chyba tez sie mozna spocic przy motaniu....
    No nie wiem - tyle pytan mam w glowie. Pokazcie na zdjeciach, albo opowiedzcie, jak nosicie wieksze dzieci zima? jak cieplo ubrac dziecko, jezeli uzywacie chusty z welna? A moze zima to juz tylko wozek?
    Marcel 3 lata

  10. #230
    Chustopróchno Awatar Karusek
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    12,472

    Domyślnie

    Kamilo, my w zesżłym roku całą zimę na plecach, dwa razy dziennie, i tylko pod kurtką (wózek nieużywany). Ja bym się bardziej spociła motając na kurtkę niż pod a dziecko póki kurtki nie założysz, to ma tylko czapeczkę i szalik, żeby się spocić, więc i tak mniej niż przy motaniu na kurtkę
    2 + 7 (2005-2018)

  11. #231
    Chustopróchno Awatar marjen
    Dołączył
    Oct 2010
    Posty
    12,948

    Domyślnie

    ja zimą w wózku w ogóle nie woziłam. W cieplejsze dni ubierałam sweter i polar i motałam Kasię na polar, w chuście z wełną. Kasia w kombinezonie ale takim nadającym się do chusty - welurowym, polarowym. Albo w ciepłych spodniach, getrach kurtce. Ja nosiłam w plecaku z tybetanem. Jak bardzo zimno to do tego polarowa osłonka.
    Nie wiem czy polecać Ci chustę 4 na zimowe motanie, u mnie wyglądało to tak że motanie na kurtkę pochłaniało więcej chusty niż motanie po domu. Dla mnie nie ma nic bardziej frustrującego jak motałam na kurtkę i brakowało mi trochę chusty żeby porządny węzeł zrobić. Ja na Twoim miejscu bym nie liczyła na 4, zwłaszcza jeśli sama będziesz miała kurtkę grubszą niż polar.
    Ostatnio edytowane przez marjen ; 17-08-2012 o 11:15
    Kasia 11.2010, Mati 10.2013, Jadzia 6.2015, Michaś 11.20

  12. #232
    Chustoguru Awatar annia
    Dołączył
    May 2011
    Miejscowość
    Warszawa Tarchomin
    Posty
    7,961

    Domyślnie

    U nas było tylko nosidło - raz, dwa i na plecy.
    ['] 07.2008
    Dotka 06.2010
    Agutka 07.2013
    Katka 08.2017

  13. #233
    Chustoguru Awatar Wiewiórka
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Woodstock
    Posty
    6,931

    Domyślnie

    myślę że mt i nosidło ergonomiczne na plecy to najlepsze rozwiązanie
    Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)

  14. #234
    Chustoguru Awatar metis1
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Warszawa-Ursynów
    Posty
    8,030

    Domyślnie

    Bardzo męczące jest noszenie dużego dziecka zimą... I bardzo rozgrzewające...
    Moja mała miała ostatniej zimy dokładnie 1,5 r. Nie nosiłam jej za często, ale jeśli już, to ona w kombinezonie na moją kurtkę. Koniecznie GETRY, żeby uszczelnić połączenie między kombinezonem i butami!
    No i wiadomo, zużywa się dużo więcej chusty.

    Wolę lato!
    http://corallovo.blogspot.com/
    08.2005 06.2010 01.06.2014






  15. #235
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    półtoraroczne to ja bym chyba w nosidło wsadzała, a moje niespełna roczne będę wrzucać na plecy pod kurtkę dziurawą na plecach czyli do noszenia kurtkę.

  16. #236
    Chustoholiczka Awatar Basinda
    Dołączył
    Dec 2010
    Miejscowość
    Koszalin
    Posty
    5,469

    Domyślnie

    Też się zastanawiam nad tym bo młodego do żłobka będę transportować i wracać bez niego...
    I chyba jednak odpuszczę zakup kurtki.

    Magdę nosiłam przeważnie w ocieplanym MT albo na kurtkę albo z przodu pod rozpiętą kurtką (tak że nogi miała schowane) ale ona nie miała jeszcze roku wtedy.
    Basia mama 5 małych Trolli
    Doradca Noszenia ClauWi, Certyfikowany Instruktor Masażu Shantala



  17. #237
    Chusteryczka Awatar taniuka
    Dołączył
    Aug 2010
    Miejscowość
    Warszawa-Ursynów
    Posty
    2,969

    Domyślnie

    moja z zeszłym roku miała tyle samo co Twój i nosiłam już bardzo rzadko: raz, że ja w pracy, dwa - dziecko wolało być na własnych nogach. Na kurtkę motałam chyba tylko raz, a tak to tylko nosidło - łatwo założyć (nie ma problemu z dociąganiem po śliskiej kurtce), łatwo zdjąć. No i jesienią i zimą kiedy na zewnątrz już bywa brudno i mokro, chustę dużo łatwiej zabrudzić
    marzec 2010 i kwiecień 2013

  18. #238
    Chustopróchno Awatar marjen
    Dołączył
    Oct 2010
    Posty
    12,948

    Domyślnie

    Chcąc być przeciwwagą dla zwolenniczek nosidła zimą zaznaczam, że mnie nosidło zimą nie przekonywało dlatego że znacznie mniej "grzeje" niż chusta
    Kasia 11.2010, Mati 10.2013, Jadzia 6.2015, Michaś 11.20

  19. #239
    Chusteryczka Awatar taniuka
    Dołączył
    Aug 2010
    Miejscowość
    Warszawa-Ursynów
    Posty
    2,969

    Domyślnie

    a tak w ogóle to do nas lato powróciło, a Ty już o zimie myślisz?
    marzec 2010 i kwiecień 2013

  20. #240
    Chustoholiczka Awatar espejo
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    3,850

    Domyślnie

    Ja sie nastawiam na nosidlo - z przodu na szybko na kilka metrow i z tyłu, na dluzej. Nosilam pod kurtką niespelna roczniaka, ale byl mniej mobilny. I jak znam zycie to bedzie co chwile - gora, dol, juz tak jest - musze kombinowac, w nosidle posiedzi chwilę, nie chce mi sie chusty motac, teraz na zmianę mam lekka spacerowkę, zimą zostanie nosidlo, ale i spacery krotsze. Mam kurtkę do noszenia na plecach, ale w tym roku juz odpuszczam.

    edit: ale nosidlo nie ma grzac tylko nosic, starsze dziecko jest bardziej mobilne, po sniegu tez chce pochodzic, wiec jest odpowiednio ubrane
    Truscaffkowa Marzenka
    starszy i młodszy .... bardzo mi urośli







Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •