No ja też,bo moje jeszcze czekają na wysyłkę![]()
Dostałam.
Hmmmmm...
Myślałam, że to będzie właśnie TO, na co czekam i co mi się będzie podobało w 100%...
No i się rozczarowałam od pierwszego rzutu oka do pudełka...
Kolor szarobury, wylniały, szmatowaty, bez energii zupełnie... Otworzyłam sobie jeszcze raz przed chwilką zdjęcia nati - niewiele wspólnego mają z rzeczywistą chustą...Kolor na fotkach to piękna morskość, w realu - kompletnie nijaki...
I co z tego, że chusta mięciutka, bardzo przyjemna w dotyku, wcale nie śmierdzi owcą...
Ueeeee....![]()
Uff, dobrze że to piszesz. ja od dwóch dni chodzę niepocieszona, bo taka piękna chusta mi przeszła koło nosa...
W robocie jestem, nie mam jak zrobić zdjęć.
Najwcześniej wieczorem z domu, przy żarówce...
Taki wzór, a taki kolor!...![]()
metis, nie wiem czy to cię pocieszy, ale jeśli gałązki mają tą samą nitkę co paprotki (a patrząc na nazwę chyba mają), to one zupełnie inaczej wyglądają w słonecznym świetle dziennym. Przy takiej szarzyżnie, jak ta za oknem lub sztucznym świetle są rzeczywiście szare. Natomiast w słońcu uzyskują piękny zielony odcień, samą mnie to zaskoczyło![]()
No to jakiś cień nadziei... Dzięki!![]()
Zdjęcia mojej są tutaj
Szaroburo-szmaciane, nie?...
Tylko to przedostatnie trochę mocniejsze...
Rzeczywiście taka bardziej szaro-bura. Nie zmienia to faktu, że wzór bardzo mi się podoba.
Wzór owszem, nie przeczę...
Miękkość pierwszorzędna...
Nośność pewnie też ok - jak w paprotkach...
Zapach też good...
TYLKO ten kolor...
A wełnianej nawet nie można ufarbować...![]()