Witam!

Jestem z Wrocławia, mieszkam tu od kilku lat, a pochodzę z okolic Ostrowa Wlkp.
W połowie września urodziłam córeczkę Olę.
Jeszcze w ciąży wiedziałam, że będziemy się nosić w chuście lub w nosidle.

W darmowej szkole rodzenia EMC na ul. Łowieckiej dowiedziałam się, i tu uwaga - że jak najdalej od chust ("no, mam nadzieję, że was zniechęciłam do chusty" - tak zakończyła swoje przemówienie położna, która prowadziła zajęcia). Natomiast (i tu znów cytat położnej): "z wielu nosideł, które wypróbowałam jest taka jedna perełka na naszym rynku..." - i tu polecała z całego serca... Baby Bjorn!!!
Oczywiście jako zielona byłam zafascynowana tym nosidłem i niemal je sobie kupiłam, ale na szczęscie prędko doczytałam, że to zwykłe, niepolecane nigdzie, wisiadło.

No więc jestem posiadaczką ślicznej chusty NATI Prowansja Nosimy się od 4 tygodnia życia.

Pozdrawiam!
Ania