Pokaż wyniki od 1 do 20 z 310

Wątek: KOTY z lnem -- 29/11

Widok wątkowy

  1. #11
    Chustomanka
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    London, UK
    Posty
    1,436

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Natalia Zobacz posta
    Ja też czytam zagraniczne fora. Może mi coś umknęło, ale nie widzę skarg na nieodpowiadanie na maile czy brak informacji o numerze przesyłki. Problemy z Pocztą Polską istnieją od kilkudziesięciu lat, firma ta funkcjonuje na preferencyjnych zasadach w myśl polskich postkomunistycznych przepisów i dlatego nie ma motywacji do poprawy jakości wysyłek. Jakość ich pracy na tle przewoźników niemieckich czy amerykańskich jest tragiczna, co ogromnie utrudnia pracę wszystkim polskim firmom sprzedającym za granicę. Dla ludzi z USA i innych krajów jest to szokiem, że numer przewozowy wydobywa się od Poczty Polskiej kilka dni (pani na poczcie musi nam ten numer przedyktować telefonicznie, a nie zawsze ta pani jest albo nie zawsze ma czas), bo na dokumentach nam przekazywanych są bazgroły stanowiące 3/4 całego numeru i nic się nie da z tym zrobić. Nie czytam wszystkich maili dziewczyn do klientów, ale nie wydaje mi się, żeby tygodniami ludzie czekali na info o numerze nadania. Była jedna taka historia i została mi zgłoszona, bo dziewczyny były bezsilne po 1,5 - tygodniowej dyskusji z Pocztą Polską. Ten przypadek być może jakąś drogą został opisany Green jako nasza zła wola.
    Poczta Polska nie jest zbyt żwawa terminowo, to też chyba wiele z nas zna z autopsji. Wiele paczek za granicę idzie bardzo wolno. Polskim firmom jest z tego powodu dużo trudniej niż firmom z krajów Europy Zachodniej. Tym bardziej przykro się czyta, że polskie mamy zamiast próbować wytłumaczyć ten problem osobom z bogatszego Zachodu jeszcze nam na zachodnich forach dokopują.

    Moim zdaniem opinie na zagranicznych forach o Nati są dość dobre. Problemem zgłaszanym ostatnio przez część osób to zbyt szybko znikające nowości ze sklepu. Problem ten pojawił się w marcu tego roku i jakoś próbujemy sobie z nim poradzić. To długi temat, był wiele razy wałkowany, nie wiem, czy mam ochotę na kolejną tasiemcowatą dysputę.
    W tej chwili ok. 30-40% nowości można kupić bez większego problemu, poza tym jest ogrom innych chust, z dostępnością których nie ma problemu, więc to nie jest tak, że "olewamy klientów" i że "w zywe oczy i bezczelnie robimy wszystko, by argumentow do obrony nie dostarczac". Nie zawsze da się wyprodukować taką ilość, jaka była planowana. Zdarza się np., że przędza się rwie i trzeba ją zmienić na inną. Wtedy powstaje jakaś mniejsza partia. Jedne się podobają, inne mniej, inne wcale. Nasza intuicja co do tego, ile potrzeba danego wzoru i koloru, rozwija się na przestrzeni lat, ale jasnowidzem jeszcze nie jestem. Poza tym tkaniny planuje się na ogół z półrocznym wyprzedzeniem. Trzeba przewidzieć gusta mam na pół roku wcześniej.
    W chwili obecnej 20-30% chust znikających ze sklepu nie jest potem faktycznie kupowanych. Wiele osób przez kilka tygodni się potem do nas nie odzywa, nie płaci, cisza. Zaczynamy aktualnie apelować o szybsze dawanie znać, że ktoś chusty nie weźmie. Spadają na nas cięgi, że chust jest za mało, a wiele z tych chust jest blokowanych bez sensu. Rozumiem pierwszy odruch przy zakupie, ale blokowanie chusty przez 1,5 miesiąca to chyba trochę przesada. Poza tym są w planie zwiększenia ilości limitów,ale nie mogę zagwarantować, że za pół roku będą one dzięki temu wisieć w sklepie godzinę, bo to już nie od nas zależy, tylko od osób kupujących.

    Green, rozumiem troskę i chyba masz sporo dobrych intencji, ale gdyby ludzie aż tak nas źle oceniali, to nie mieliby żalu, że nie udało się czegoś kupić. Nie jest dla mnie miłe czytanie krytycznych komentarzy na jakiś temat i tego typu szum absolutnie nie przysparza to wzrostu sprzedaży. Produkcja i sprzedaż chust to częściowo taka trochę sztuka radzenia sobie z nowymi i nieoczekiwanymi problemami, ale zespół naprawdę się stara i mam nadzieję, że to widać.
    Mam nadzieje ze nie pisalas tego o mnie Natalio, w tym fragmencie o dokopywaniu firmie na zagranicznych forach. Przez dlugi czas bylam zupelnie bezinteresowna emisariuszka Natibaby na owych forach, i smiem twierdzic, ze spora czesc Waszej klienteli wziela sie z moich watkow, zakladanych o chustach Natibaby (oraz zdjec).

    Nikt tez nie wymaga, by firma swiecila oczami za poczte polska, ktora operuje w systemie bardziej stosownym dla epoki Krola Ćwieczka, to wszyscy wiemy. Nieprawda jest jednak, ze na forach nie da sie wyczytac zarzutow nt dzialania systemu wyslkowego,czy obslugi klienta.jednak wiekszosc takich bardziej szczegolowych rozmow toczy sie w zamknietych grupach np na Facebooku. wiem stad na przyklad, ze w tym momencie tylko, jedna przynajmniej osoba , moja kolezanka, czeka nadal na chuste wyslana jeszcze wczesniej (i takze bezskutecznie prosi o nr przesylki) , a od pracownicy firmy dostala dzis bardzo przykrego maila, nakazujacego jej poszukanie winy na poczcie amerykanskiej, bo przeciez "my wyslalismy". inna osoba od dwoch miesiecy czeka na przesylke i tez nie uzyskala nawet wyjasnienia jakiegokolwiek od firmy.
    to takie przyklady, w sumie dla calej dyskusji malo inspirujace, tym bardziej ze jak poczta dziala, tak dziala, amerykanska nie lepsza, a kanadyjska nawet zdecydowanie gorsza. no ale skoro o tym mowa... :/
    o tym, dlaczego ceny "na Zachod" są o tyle wyzsze, to przepraszam, ale nawet mnie zabraklo argumentow do prob wyjasnienia .

    i jeszcze o limitach.
    jasne, ze polotyka firmy moze pozostac bez zmian, w koncu przymusu nie ma, kazdy robi po swojemu, i na tym polega demokracja. tylko jesli zwieksza sie ilosc osob zniesmaczonych takimi dzialaniami, to nic dziwnego, ze pozniej standardowe edycje zalegaja na polkach, bo potencjalny klient zniechecony raz a skutecznie, poszuka sobie "standardow" gdzie indziej. a jak juz zobaczy super-mega-limit utkany w ilosciu kilkkunastu-20-kilku sztuk, ktory wykupilo kilka osob, ktore nastepnie winduja na niego ceny na bazarkach, to tym bardziej nie powroci.a jesli ludzie blokują chusty..coz, rozwiazanie jest proste, stosowane wszedzie indziej: wymog zaplaty w ciagu 24 godzin czy tam nawet 48.
    a przy tych mega limitach, mozliwosc zakupu tylko jednej chusty....i kolejny klopt rozwiazany.ku uszczesliwieniu wielu.
    Ostatnio edytowane przez green_naranja ; 30-11-2011 o 00:56

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •