octu nie próbowałam, na pewno będzie go mocno czuć, zwłaszcza w wyskokiej temperaturze, niektórzy dodaja własnie ocet do wypłukiwania złogów i pozbywania się zapaszku moczu z pieluszek. do pralki nie polecam, gumowe elementy na pewno będa parciały i nie wiadomo co jeszcze, a kwasek nie zaszkodzi, nawet Ci praleczke odkamieni. ja jestem po drugiej turze
(ale na garnkach) czyli gotowaniu z sodą, bo mam jedne mocno szare wkłady do rozjaśnienia. niestety, nie są aż tak jasne jakbym chciała, ale wszelkie zarazki napewno juz zginęły no ale żeby tak uporządkować, to gdy wrzucasz wkład do kwasku z b.gorącą wodą/wrzątku i zaczynają smierdzieć to wiadomo, że troche roboty będzie, nie musza się cały czas gotować, ja doprowadzałam je do wrzenia i trzymałam w tym roztworze np. cały dzień, od czasu do czasu podgotowując, potem na noc zmieniłam na świeży roztwór i do rana się moczyły, potem wygotowałam(90) w pralce + kwasek, potem płukałam i wyprałam z pieluszkami na 60. jak wyschły to wszystko od nowa + soda+ dosłownie troszkę nappy fresha + wybielacz na bazie tlenu, ale wtedy się mocno pieni pamiętaj, żeby nie łączyć kwasku i sody

efekt: po kwasku zmiękczone sztywne wkłady i frotowe formowanki, nieco rozjaśnione, po sodzie: bardziej wybielone niż w kwasku, miałam naprawde super szare wkłady, są już tylko lekko szare zauważyłam, że im dłużej są moczone wkłady, tym lepszy efekt końcowy.

pamiętaj też, że wszystko co z pulem gotujesz i kwaskujesz na własna odpowiedzialność, bo to ponoć wybitnie niszczy pul! moim zdaniem pranie na 60 + nappy fresh i ewentualne przelewanie ostudzonym troche wrzątkiem wystarczy by sie pozbyć niebezpiecznych bakterii, ale wiem, że niektóre dziewczyny wrzucaja pul na 90 i jak juz się zniszczy wymieniaja pieluszki na nowe więc każdy robi jak uważa