no bojowy masz humor, twoje prawo.ale meliske sobie zaparz moze...
tutaj to sie nie nazywa, tylko JA nazywam. bo tak naprawde nci nie wiadomo.
i nie widze powodu do nagonki, jesli to rzczywiscie limit jakiegos sklepu lub sklepow. Nati tez limity robi, ot chocby Maki...Girasol robi limity dla roznych sklepow, Ellevill robi limity dla for(ow) i sklepow, i Didek robi limity (ostatnio chocby jedwabny Hibiskus).
O co sie tu podniecac?Zamowic nalezy, jesli sie chce i tyle.
Tym bardziej, ze taki limit Didkowy, smiechu warte, wychodzi w ilosciach wiekszych niz normalna edycja limitu (nie ograniczonego do sklepu) Natibaby. Przynajmniej sie czlowiek nie czuje z tym , jakby mu ochlapy rzucono ....moja opinia oczywiscie
