Pokaż wyniki od 1 do 18 z 18

Wątek: Bunt pieluchowy

  1. #1

    Domyślnie Bunt pieluchowy

    Golum ma prawie 18 miesiecy i wlasnie zaczal sie burzyc na zakladanie pieluchy. Od trzeciego miesiaca zycia na wielo. EC raz lepiej raz gorzej. Obecnie powiedzialabym, ze jakies 60 procent laduje w nocniku. Regres jakis jest ale wiadomo, ze nie zawsze moze byc z gorki.
    Tylko wykancza mnie to, ze 100 razy dziennie robi mnie w konia, ze musi na nocnik tylko po to zeby zdjac pieluche i nie zakladac znowu.
    Pal licho w domu - jakos przezyje te zasikane majty i spodnie. Powiedzmy, ze wiecej niz polowa jednak laduje w nocniku. Ale do spania i na wyjscia przeciez nie moge jej nie ubierac pieluchy. Musze tlumaczyc, namawiac, lapac jak ucieka i znowu tlumaczyc.
    Dodam tylko, ze probowalam teraz roznych pieluch, rowniez sam wklad pluc otulacz jej przeszkadza. Trenerki takoz

    Moze macie jakies doswiadczenia wlasne w tym zakresie? Pocieszcie , ze szybko minie...

  2. #2
    Chusteryczka
    Dołączył
    Apr 2010
    Miejscowość
    Warszawa Białołęka
    Posty
    2,766

    Domyślnie

    U nas jak Tosia (też na wielo i ec trochę) odmówiła pieluchy- nie nalegaliśmy. Po prostu sama podjęła decyzję o dopieluchowaniu pozostało nam ją wspierać i cierpliwie wycierać wpadki (zadziwiająco rzadkie!), oraz stawać na głowie, jak by tu ją np. przetransportowac bez pieluchy na dłuższe dystanse... Ale daliśmy radę! Teraz panna sama śmiga na sedes (no, obecnie w gipsie, ale każe się nosić, tam gdzie i król chadza piechotą ) i sika przed i po wyjściach- nawet jak sobie da pieluchę założyć (dzisiaj była taka akcja, bo nie wiedziałam ile nam podróż zajmie, a możliwości przystanku na siusiu brak ), to suchą zdejmujemy...
    Zatem: podążajcie za dzieckiem i pomóżcie w uzyskaniu samodzielności

  3. #3
    Chustoholiczka Awatar erithacus
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Tczew
    Posty
    3,315

    Domyślnie

    Też myslę, że najlepiej nie zakładać, jak nie chce. A jak nie będzie miała pieluchy na tyłku to o wiele szybciej załapie, że popuszczenie w majtki = mokro i nieprzyjemnie.
    Ja swoim dzieciom zaufałam w tej kwestii i Zuza odpieluchowała się w wieku 16mies. w środku zimy, a Franek od września też bez pieluch lata. nawet w nocy nie zakładam ani na dłuższe zakupy, bo nie chce. Z reszta już nie musi, bo trzyma.






    Czasem mnie nie ma. Można mnie złapać na maila: [mój nick z forum] @ tlen.pl


  4. #4
    Chustofanka
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    464

    Domyślnie

    jejku, jak fajnie 16 miesięcy znam laskę, która odpieluchowała dziecko na noc, kiedy ono skończyło 5 lat...

  5. #5
    Chustomanka Awatar mamaUlki
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    Dzierżążno
    Posty
    1,331

    Domyślnie

    moja panna też na razie ani myśli o odpieluchowaniu chyba zaraziłam ją podziwianiem pieluszek, zawsze jak jej zakładam mówi z podziwem jaaa ( mąż w tym momencie patrzy z niedowierzaniem )

  6. #6

    Domyślnie

    Wiem, ze macie racje i w domu biega bez. Zreszta rzadko sie zdarzalo ostatnio zeby chodzila w mokrej pieluszce bo potrzebe sikania (lub tuz po) zglasza zawsze wiec mokro-nieprzyjemnie juz ma opanowane.
    Gdyby to bylo lato to bym sie nie przejmowala ale przeciez przy takiej pogodzie nie wysadze jej pod krzaczkiem ani nie bede przebierac na dworze.

  7. #7
    lalunia
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    Nadalskądinądznikąd
    Posty
    6,343

    Domyślnie

    a jakbyś jej tłumaczyla,ze pielucha na dwór to jak czapka jest? zrozumiałaby? bo to chyba jedyny problem w tym,ze zimno,zanim znajdziesz miejsce do wysadzenia jej to może się zasikać,a trzyma jeśli musi choć chwilę?

  8. #8

    Domyślnie

    troszke trzyma ale krociutko
    akurat tyle, ze jak pokaze to zdaze rzucic to co robie, lecimy na drugi koniec mieszkania , rozbieramy i siada na nocnik

    ja jej tlumacze, ze trenerki to majtki i mama nosi majtki, i tata tez i wszyscy nosza majtki. ale to sie srednio sprawdza a juz by cos pomoglo gdyby na wyjscie byly ubrane.

  9. #9
    Chustoholiczka Awatar erithacus
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Tczew
    Posty
    3,315

    Domyślnie

    A gdybys raz czy dwa poszła na spacer blisko domu, tak, żeby w ciągu paru minut zdążyć do toalety? Jesli się zsika, to też szybko przylecisz ją przebrać.
    Ja swoją wysadzałam na spacerze jeśli byłyśmy daleko od domu (w grudniu i styczniu), specjalnie zakładałam jej dwuczęściowy kombinezon i szło naprawdę sprawnie.
    A teraz Franek zabierany jest np. na zakupy bez pieluchy. Młody w bardzo krótkim czasie nauczył się trzymać i teraz w najgorszym wypadku lekko popuści.
    Uważam, że gdybym nadal asekuracyjnie zakładała mu pieluchę nie miałby nad tym takiej kontroli.






    Czasem mnie nie ma. Można mnie złapać na maila: [mój nick z forum] @ tlen.pl


  10. #10

    Domyślnie

    chyba faktycznie powinnam zaryzykowac i wykorzystac moment zanim jej przejdzie
    z tymi spacerami tez dobry pomysl, musze zorganizowac to logistycznie jakos bo jednak pod chmurka to bym sie chyba bala, ze zawieje i pecherz przeziebi.

    a jak robilyscie w nocy? jak odpieluchowanie to definitywnie zawsze czy jakos stopniowo?
    bo w sumie w nocy jej nie wysadzam bo sie wybudzala i potem miala problemy z zasnieciem. Na noc uzywamy wiec chlonnej formowanki a rano zaraz nocnik ale pielucha jednak jest pelna.

  11. #11
    Chusteryczka
    Dołączył
    Apr 2010
    Miejscowość
    Warszawa Białołęka
    Posty
    2,766

    Domyślnie

    Masiu,
    idź za ciosem trochę wysiłku, a się "opłaci"
    co do nocy- ja odpieluchowywałam stopniowo- i dopiero wtedy, kiedy dzieci same powiedziały, że nie chcą na noc pieluchy- to taka "wygodna" wersja, bo jest mniej nocnych wpadek, a co za tym idzie zmian piżam, pościeli itd

  12. #12
    Chustomanka Awatar ewaruszki
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    1,423

    Domyślnie

    ja zauważyłam, przy odpieluchowaniu zależność, że jak zakładałam pieluchę, to w nią lał, a bez pieluchy trzymał. Więc szybko przestałam zakładać i poszło gładko. Też się bałam jak były chłodniejsze dni, ale poszłam na żywioł, bo nie chciałam czekać do zimy. I opłaciło się. Oczywiście dużo tłumaczenia za każdym razem jak zakładałam majteczki - sam sobie wybierał które chce ubrać i potem pamiętał, tudzież przypominałam na spacerze, żeby nie zasikał samochodzików czy piesków.
    Posłuchaj dziecka

  13. #13
    Chustoholiczka Awatar erithacus
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Tczew
    Posty
    3,315

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ewaruszki Zobacz posta
    ja zauważyłam, przy odpieluchowaniu zależność, że jak zakładałam pieluchę, to w nią lał, a bez pieluchy trzymał.
    Dokładnie. Wiele dzieci tak ma.
    A co do nocy to jednak czekałam, aż większość będzie sucha. Zawsze jednak, kiedy dzieci się przebudzały czy kręciły proponowałam nocnik i często po opróżnieniu pęcherza zasypiały spokojnie. Teraz jednak Fran nawet w nocy kłóci się że nie chce siusiu, ale faktycznie trzyma do rana. U nas suche noce zastąpiły bardzo szybko po odpieluchowaniu w dzień, tak 1,5 do 2 miesięcy. Wiem jednak, że u dzieci to jest naprawdę różnie. Pierwszy objaw tego, że dziecko może wytrzymać noc, jest to, że poranny mocz jest ciemny. Znaczy to, że dziecko zaczęło wytwarzać hormon odpowiadający za zagęszczanie moczu w nocy. Bez tego po prostu nie można w nocy nie siusiać.






    Czasem mnie nie ma. Można mnie złapać na maila: [mój nick z forum] @ tlen.pl


  14. #14
    Chustomanka Awatar Malina
    Dołączył
    Dec 2009
    Posty
    904

    Domyślnie

    Moja przestala sikac w nocy w styczniu/lutym (nie pameitam dokladnie) Po tym jak odmowila definitywnie siadania na nocnik/kibelek w dzien.
    Teraz zabkuje, wiec czasami zdarza jej sie popuscic, ale to marne ilosci, tetra wystarczy
    W dzien dopiero od jakiegos czasu nocnik/nakladka w uzyciu.
    Czyli u nas najpierw byla noc, potem dlugo, dlugo nic, dopiero pozniej dzien.

    A, i jesli nei chce pieluchy, nigdy nie zakladam
    http://www.przytulmniemamo.pl/

    Malinowka wrzesien 2009

  15. #15

    Domyślnie

    Odkopie troszke temat bo kolejny problemos nam sie pojawil.
    W domu jest calkiem ok. Czasem raz czy dwa dziennie zdarzy sie wpadka w czasie zabawy ale ogolnie jest w porzadku. Mysle, ze to tez kwestia zastosowania Waszych rad i jak sama wybiera majteczki a ja co jakis czas pytam to sie pilnuje.
    Z rana nocnik pelny choc w pieluszce tez cos jeszcze zawsze jest.
    Wlasciwie do tej pory rzadko byla potrzeba skorzystania z toalety poza domem bo jednak byla pielucha. Teraz nawet jak czasem na dluzsze wyjscia zalozymy pieluche to mloda domaga sie kibelka. Lecimy sie wiec wysadzic ale prawie zawsze konczy sie to jednak zasikanymi majtkami bo w nowym otoczeniu mloda sie "zacina" i nie chce zalatwic sie na toalete. Chwile probuje ja zawsze naklonic ale jak nie chce to przeciez nie zmusze. Zakladamy wiec majtki z powrotem i po krotkim czasie jednak jest siku.
    No i teraz kombinuje jak by ja przyzwyczaic do tego, ze zalatwic sie mozna u tesciow czy w toalecie w sklepie. Zdecydowanie chodzi o otoczenie ale nawet znajome ale nie domowe jej nie podchodzi. Od kilku miesiecy chodzimy na spotkania dla dzieciakow i zawsze jest ta sama toaleta a mimo tego nie da rady. Robimy nawet "najpierw mama, potem Lila" ale tez nie pomaga.
    Ktos mial podobnie? Jak ja nauczyc, ze to nic zlego?

  16. #16
    Chustoholiczka Awatar erithacus
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Tczew
    Posty
    3,315

    Domyślnie

    A własny nocniczek w obcym miejscu też nic nie da?
    Choć z drugiej strony to rozumiem Twoje dziecko Sama nie lubię obcych toalet. Zuzia też nigdy jeszcze nie robiła kupy w przedszkolu, a chodzi już drugi rok.






    Czasem mnie nie ma. Można mnie złapać na maila: [mój nick z forum] @ tlen.pl


  17. #17

    Domyślnie

    ja tez nie lubie ale jak trzeba to trzeba

    z wlasnym nocniczkiem nie probowalam bo szczerze mowiac wolalabym tego uniknac. Troche sie obawiam, ze potem bedzie: jest nocnik- jest siku, nie ma to nie ma siku.

  18. #18
    Chustoholiczka Awatar erithacus
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Tczew
    Posty
    3,315

    Domyślnie

    Heh, na razie to nie ma siku w ogóle Możesz kupić przenośny i zabierać go tak, jakbyś zabierała pieluszki na zmianę. No i potraktuj to jako etap przejściowy, nie nastawiaj się na "już na zawsze", bo jak wiadomo dziecko jest jak prąd - ma fazy
    (To nie tak jak z psami )






    Czasem mnie nie ma. Można mnie złapać na maila: [mój nick z forum] @ tlen.pl


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •