Mayko oczywiście że mi się nie chce - bo zrobiło się to mało wygodne. Przyznaję się bez bicia. Stąd przesiadka na ergo jakiś czas temu. Tylko jakoś tak żal. A co do kutrek problem pozostanie. Nie chodziłyśmy pod wspólna jak była mała więc tym bardziej nie czas na ciuchowe rewolucje.
Ej no spoko, wszak nikt nie bije
Zima minie, wiosna nadejdzie, jeszcze sobie poplecaczkujesz
A jak nie to wiesz, zawsze można stworzyć sobie nowy wkład do chusty![]()
A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci
chustomama.pl
Ja doskonale rozumiem taki dylemat. Bo nosidła w wielu sytuacjach są, nie ma co się oszukiwać, wygodniejsze albo raczej szybsze. Zwłaszcza, jak są kurtki (zwłaszcza puchowe bo motanie na polarek to pikuś).
No a przy chodzącym szkrabie to motanie i wyplątywanie co chwila jest uciążliwe. Chociaż ja mam inny problem bo młody jak wsadzi zadek w coś to najchętniej by nie wychodził. A ja wolę go zmotywować, żeby jednak poznawał świat przynajmniej trochę na własnych nogach. Facet biega, ale najlepiej się na mamie wozić. I w związku z tym, żeby pogodzić motywowanie do chodzenia i absolutną miłość do chust wybrałam kółkową.
www.nosimydziecko.pl chusty do noszenia dzieci, nosidełka ergonomiczne
www.vernandnea.pl rodzinny sklep internetowy
www.pluszowapileczka.pl internetowy sklep z zabawkami
Moje cztery Szczęścia: 2008, 2010, 2012, 2017
e tam, na kurtkę to ja też nie lubiłam się pocić ze szmata i wybierałam manducę. Choć zawsze mi wygodniej w szmacie, taka już jestem szmaciara
teraz kupiłam kurtkę do noszenia, żeby się już nie pocić i nie wkurzać
To będzie całkowity OT ale zastanawiam się nad tym wkładem nowym..kiedy? jaka różnica wieku? Jak chłopa przekonać...