Jaskółki też![]()
welniane ryby zielone. Waza chyba ponad kilogram.
Beata, mama Zosi (15.02.2009) i Mikolaja (6.01.2011), żona Łukasza
Z tego co pamietam ryby były robione w zeszłym roku w zimie dla Rosjanek, pewnie dlatego takie grube. Grecje miałam, Pancy mam , pożyczyłam od Pat Mossa i gruby jest całkiem całkiem. Moje Light Blue też. Tylko te ryby zielone sa strasznie.
Zielone ryby, potem nino miodowo-szafranowe. Potem długo nic... zapomniałam jeszcze o LL.
Cynoberka lubiłam, ale nie był on jakiś mega puchaty (cienizną bym go nie nazwała). Grecja wełniana też niczego sobie. Teraz mam psiaka natkowego i jest niezły.
Przez chwilę miałam mossa. W kategorii indio wełnianych był najgrubszy.