nie kupuję chust nati (wzory "nie moje"), ale ten wątek przeczytałam jak jakieś opowiadanie sensacyjne!
niezłe macie emocje![]()
nie kupuję chust nati (wzory "nie moje"), ale ten wątek przeczytałam jak jakieś opowiadanie sensacyjne!
niezłe macie emocje![]()
„Dziecko najwięcej miłości potrzebuje wtedy, gdy najmniej na nią zasługuje”
Zuzia '02, Janek '04, Ewa '08
Bardzo ładne kociaki, ale jakoś mi się z IMO niezbyt udanymi łabędziami kojarzą. Dalej paprotki marinowe nr 1![]()
Kolor świetny, a wiadomo ile kaszmiru miały?
dla mnie te jeansowe ładniejsze, ten navy jakiś taki za jaskrawy/folwarczny
Ostatnio edytowane przez metis1 ; 23-11-2011 o 09:21
Moim zdaniem powinna byc jakas blokada na mozliwosc wlozenia zbyt duzej ilosci sztuk do koszyka przez jedna osobe podczas skladania jednego zamowienia. Np max 2 sztuki. Zeby uniknac takich sytuacji. A vendorki powinny skladac swoje hurtowe zamowienia bezposrednio u Nati i tam sie umawiac na ilosc sztuk a nie wchodzic na sklep, ktory moim zdaniem jest przeznaczony na sprzedaz detaliczna dla takich zwyklych zjadaczy chleba jak my.
Ale jak Nati ma sprzedawać vendorkom, tkają np 20 chust, to jak tu można mówić o jakiejś sprzedaży hurtowej ?![]()
A tu powiedzialabym HA - to ich problem! Jezeli NATI nie jest w stanie utkac wiecej chust podczas jednego rzutu to i limity nie powinny byc oddawane vendorkom a jedynie do zdobycia po max 2 szt za jednym razem w sklepie internetowym Nati tylko i wylacznie. Vendorki niech wtedy sprzedaja standardowy asortyment.
Ostatnio edytowane przez Kamila ; 23-11-2011 o 09:57
Hmm, i z tego co widzę, to tak jest, jakoś w polskim sklepie nie widziałam ostatnio limitów nati, u zagranicznych czasami się pojawiają, ale to właśnie chyba kupowane przez stronkę.