Pokaż wyniki od 1 do 20 z 28

Wątek: Pomocy ! Nie wiem czy moja chusta nie jest za krótka :/

Mieszany widok

  1. #1
    Chusteryczka Awatar wrapsodia
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Erlangen Niemcy /czasem Wawa/Jarosław/Klimontów
    Posty
    1,682

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez magda1980 Zobacz posta
    nie zgadzam się,że krótsza chusta łatwiejsza do nauki,pewne myki np. przy plecaku prostym potrzebują chusty siegającej spokojnie do kolan.oczywiście dla co niektórych od początku 4,6 będzie za duże,ale to kwestia budowy ciała motającego a nie nauki wiązań.do ciała dopasowujemy długość i do danego wiązania a nie do łatwiejszego ogarniania chusty.
    Nie bardzo rozumiem o co chodzi z mykami w plecaku - o alternatywne rozwiązania węzłowe? Oczywiste jest że rozmiar chusty dopasowujemy do gabarytów noszącego oraz chustożerności pożądanego wiązania. Ja jedynie twierdzę, że łatwiej uczyć się z chusty krótkiej (tzn takiej która pozawala nam na realizację wiązania bez dużego zapasu materiału). szybciej wtedy odnajdziemy środek chusty, łatwiej przerzucimy poły przez ramiona tak, by materiał się nie poskręcał, co jest istotne przy dociąganiu, w trakcie wiązania nie przydeptujemy sobie chusty. Początkującego rodzica widok 5m chusty nieco przeraża. Wiązania na skosach nie polecam nawet wprawionemu rodzicowi. Żeby węzeł trzymał dociągnięcie musi się w nim zawierać cała szerokość chusty, inaczej po chwili powstaną nam luzy w nietrzymanych węzłem partiach chusty.
    Gosia, mama Toli (25/10/2008), dawniej mimezis

    Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi®
    Doradca Akademii Noszenia Dzieci



  2. #2
    lalunia
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    Nadalskądinądznikąd
    Posty
    6,343

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mimezis Zobacz posta
    Nie bardzo rozumiem o co chodzi z mykami w plecaku - o alternatywne rozwiązania węzłowe? Oczywiste jest że rozmiar chusty dopasowujemy do gabarytów noszącego oraz chustożerności pożądanego wiązania. Ja jedynie twierdzę, że łatwiej uczyć się z chusty krótkiej (tzn takiej która pozawala nam na realizację wiązania bez dużego zapasu materiału). szybciej wtedy odnajdziemy środek chusty, łatwiej przerzucimy poły przez ramiona tak, by materiał się nie poskręcał, co jest istotne przy dociąganiu, w trakcie wiązania nie przydeptujemy sobie chusty. Początkującego rodzica widok 5m chusty nieco przeraża. Wiązania na skosach nie polecam nawet wprawionemu rodzicowi. Żeby węzeł trzymał dociągnięcie musi się w nim zawierać cała szerokość chusty, inaczej po chwili powstaną nam luzy w nietrzymanych węzłem partiach chusty.
    co do plecaka-jedną naciagnięta połę przytrzymują mi kolana,gdy manewruję drugą połą,potrzebuję do tego dwóch rąk,by to najdokładniej zrobić (pomijam,że i tak rozkladam poły na pupie dziecka),tego z krótką chustą nie zrobi się już.co do węzła na skosach u wprawionych,minimalne luzy powstałe przy wiązaniu na skosach u starszaków kuku im nie zrobią.
    a więc konkludując,zeby nie wiązać na skosach wszystkich dostępnych wiązań lepiej mieć dłuższą chustę,co oznacza,że są lepsze.
    no ale kieszonka z noworodkiem u nowicjuszki od razu po porodzie z długości 3,8 i nie na skosach?
    lola_22,ktora kiedyś była dystrybutorem vatków wklejała zdjecia bardzo szczupłej niskiej dziewczyny z noworodkiem w kieszonce z vatka 3,5 i węzeł był na samiutkim koniuszku,a wiesz,jakie vatki są cienkie.sama wiązałam z 3,8 kieszonkę z malutką Marylką po porodzie (byłam szczupła na szczęście) i wejście na skos było nieuniknione,a przecież dociąg był bardzo dobry.
    poza tym poważnie to takie typowe,że każdy sobie kupuje 5 metrów na początek?pytam,bo masz chyba dostęp do początkujacych rodziców. ja 4 lata temu jako kompletny laik miałam 4,5metrową chustę,moja druga chusta to było 4,1 i to był ideał na wszystkie wiązania.teraz po tych wszystkich mozliwych długościach moją ulubioną długością jest 4,3metra,świetne by zawiazać wszystko,mieć zapas na węzeł nie na skosie choćby i nie majtać połami na prawo i lewo przy wiązaniu a to jest ok.30cm mniej niż standard tylko.

    asans,sorki,że się wcinam z dylematami,zostaw sobie te 3,8 na później,ale badź przygotowana na to,że będziesz musiała kupić coś dłuższego trochę

  3. #3
    Chusteryczka Awatar wrapsodia
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Erlangen Niemcy /czasem Wawa/Jarosław/Klimontów
    Posty
    1,682

    Domyślnie

    Osobiście uważam że warto mieć dwie chusty - krótką na krótsze wiązania i gdy dziecię małe, dłuższą na chustożerne wiązania. Jak coś jest do wszystkiego to najczęściej jest do niczego. Ja nigdy nie wiąże plecaka prostego czy kangurka z długiej chusty - niewygodnie się wiąże, ogony przeszkadzają, nie lubie być obwiązana podwójnie. Kiedy miałam tylko jedną długą chustę wybierałam chostużerne wiązania nie dlatego że było mi wygodniej czy łatwiej, ale dlatego ze mi materiał przeszkadzał w małożernych wiązaniach. Jak się uprzeć 3,8 może starczyć teoretycznie na całe noszenie - z przodu kangur, biodro a potem plecak prosty. Jedynie nie pozwala na większy wybór wiązań. Gdybym musiała mieć tylko jedną chustę do wszystkiego na całe noszenie i wiązać wszystkie wiązania wzięłabym 4,2 - mam 159cm i rozmiar 40/42. Co do ogonów to jeden woli dłuższe inny krótszy - indywidualna sprawa. Rozumiem że przytrzymywanie poły dotyczyło wiązania plecaka z krzyżem - go wiążemy na wiekszym dziecku, więc wątpie żeby ktokolwiek zawiązał go z wtedy z 3,8m. Twierdze jedynie, że niski chudzielec z noworodkiem może spróbować zawiązać z tego kieszonkę (zależy jeszcze jakie skosy ma chusta i czy jest gruba, Hoppediz raptem 20cm dłuższy w rozmiarze 5, a ma kieszonkę na ogonię, która musi być poza węzłem), a na kangurka długość idealna. Co do wiązania na skosach, zdania nie zmienię, bo starszakowi kuku luzy może nie zrobią, ale rodzica kręgosłup też jest ważny, a dobrze dociągnięta chusta to odciążenie jego kręgosłupa, a przy starszaku który już sporo waży tym bardziej ma to znaczenie.

    Powracając do tematu anans, zwroć uwagę na czym ćwiczysz wiązanie i czy mocno dociągasz? bo może problem twkić w zbyt słabym dociągnięciu chusty, dlatego jej brakuje. Co do elastyków. Po pierwsze dziwnie krótki ten twój elastyk, nikt nie szyje chyba tak krótki, pewnie byl skracany, ale poniewaz materiał jest elastyczny można go naciągnąć. Obecnie mało kto poleca dziś chusty elastyczne. Więcej pisałam o tym w dziale 'chusty elastyczne'.
    Ostatnio edytowane przez wrapsodia ; 22-11-2011 o 16:52
    Gosia, mama Toli (25/10/2008), dawniej mimezis

    Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi®
    Doradca Akademii Noszenia Dzieci



  4. #4
    Chustonówka Awatar asans
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Warszawa/Natolin
    Posty
    28

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mimezis Zobacz posta
    Powracając do tematu anans, zwroć uwagę na czym ćwiczysz wiązanie i czy mocno dociągasz? bo może problem twkić w zbyt słabym dociągnięciu chusty, dlatego jej brakuje. Co do elastyków. Po pierwsze dziwnie krótki ten twój elastyk, nikt nie szyje chyba tak krótki, pewnie byl skracany, ale poniewaz materiał jest elastyczny można go naciągnąć. Obecnie mało kto poleca dziś chusty elastyczne. Więcej pisałam o tym w dziale 'chusty elastyczne'.
    No tak myślę, że problem może tkwić w dociąganiu, ale też w moim wieeeelkim brzuchu Nie miałam pojęcia jaki rozmiar kupić i zrobiłam to troszkę w ciemno jako, nawet jeszcze, nie raczkująca w kwestii chust dlatego też nie miałam pojęcia, że mogła być skracana :/ sama więc nie wiem. Ale dzięki za uwagi

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •