Cytat Zamieszczone przez Kasia Zobacz posta
Gdy dziecko biega, to uprzaz sie nosi pod pacha, bo dziecko z plecow zdejmujesz razem z szelkami, ktore ma na plecach. Zaklada sie dosc szybko, tylo trzeba zrozumiec, ktora czesc jest od czego. Natomiast kolysanie i obijanie deska zachodzi w przypadku dzieciecia podskakujacego z radosci w trakcie noszenia. Testowane egzemplarze tak mialy. Moze byly felerne - a np. spokojne dziecko spokojnych rodzicow spokojnie trzyma sie szyi noszacego i uwaznie kontempluje otoczenie spoza ramienia doroslego? Oprocz ruchomosci deski mialam watpliwosci co do ew. poslizgniecia sie dziecka podczas np. przechylenia sie rodzica. I jeszcze nie bylo dla mnie jasne,w jakim wlasciwie wieku powinno byc dziecko - czy ma byc tak duze, zeby bez problemu obejmowac za szyje (ale wtedy pieknie moze sie wprawic w ruch wahadlowy i obijac decha) czy wystarczy, ze sie chwyci za ramiona (ale wtedy malo widzi, bo jest za krotkie).

Pomyslow na nosidla jest masa. Jedno takie od 3 lat jest w fazie prototypu, tyle ma czesci skladowych - zobaczymy, kiedy sie pojawi oficjalnie

edit: nie uwierzylybyscie, jakie rzeczy chodza na rynku - i ktos to przeciez kupuje i sobie chwali
no właśnie ciekawe z tym wiekiem...

3 lata w fazie prototypu? wow, to będzie kosmiczne jakieś

ale wiecie co? z chęcią bym to na żywo zobaczyła, nawet małża mojego bym poświęciła, żeby mu Michał postał chwilę na plecach