Mama z jakąś odrobinka w czerwonej chuście,widziałam kawałek pod kurtką, chyba w kieszonce.
swojego apricota-rubin ostatnio wysylalam na strumykowa, moze to on?![]()
Matysiu,
a może to niezrzeszona (jeszcze) moja koleżanka- Ania? ma syna starszego w przedszkolu na Strumykowej i ok 15.00 odbiera go z małą w chuście pod kurtką. Aż się jutro zapytam...
p.s. nota bene, sama ją kiedyś zaczepiłam wracając z "naszego" przedszkola![]()
To może być szły sobie dwie kobitki i jednej kawałek czerwono-coś chusty wystawał z tyłu. Ale na tyle mały że nawet nie sposób było zobaczyć co to, chyba Indio to było. Ona mnie widziała, ja miałam Franka w plecaczku na kurtce.
Jednak nie Ania... pytałam
To trzeba przydybać i zrzeszyć![]()
A ja dzisiaj w parku przy Strumykowej widziałam mamę w czarnej kurtce z dzieckiem za pazuchą. Ogony nie wystawały, może maluch był w nosidle? My dziś ścichapęk, w wózku byłyśmy...