To brzmi bardzo sensownie, to płukanie przed praniem aby z moczem ubranek nie prać, ale moja pralka nie ma takiej możliwości, w ogóle jak już zacznę pranie to nie mogę jej otworzyć, nic dodać itd. - może dlatego że otwiera się z przodu a nie od góry. To może takie zabezpieczenie, nie wiem.
Może masz rację, że pomimo dodatkowego płukania to dalej będzie eko... jakoś cała idea wielorazowych pieluszek przemówiła do mnie w dużej mierze z pobudek ekologicznych, a z kolei używanie mnóstwa wody do prania eko zbytnio nie jest. Może się mylę, może ilość wody nie jest taka duża, nigdy tego nie mierzyłam (nie chodzi mi o kwestie finansowe tutaj)... Tak czy siak myślę, że nawet jeśli tej wody trochę się zużyje, to chyba jest dużo bardziej eko niż 1,5 tony jednorazówek gdzieś na wysypisku - masz rację![]()




wiesz....to wszystko zależy co Wam podpasuje. Ja przed praniem włączam płukanie, żeby wypłukać pieluchy z moczu. To mi się wydaje ważne, zwłaszcza jeśli chce się prać razem z ubrankami, żeby się to wszystko w tym moczu nie prało. No i potem piorę normalnie. A dodatkowe płukanie po praniu też raczej włączam, żeby wypłukać resztki proszku. nie jest to konieczne, ale złogi proszku lubia zalegać w pieluszkach i wtedy mogą zacząć przeciekać. mimo tych płukań i tak będzie o niebo bardziej eko niż używając pampersów.
Odpowiedz z cytatem







