Mi się codziennie zdarza zostawiać małego na łóżku, w łóżeczku budzi się co kilka minut. Niby poduchami zabezpieczam, ale raz mi się zdarzyło że się obudził bez płaczu i wdrapał się na poduchę i świat z niej oglądał, nie było mnie chwilę :] Mógł spaść ale na szczęście nic się nie stało. A wczoraj zostawiłam go z mężem w łóżku i na głowę mu wlazł a ten sienie obudził :] A ja tylko napić się wody wyszłam do kuchni :] Ale jakoś trzeba się domem zająć, a jak dziecko sobie guza nigdy nie nabije to też niczego się nie nauczy. Mój sam kiedyś testował swoją wytrzymałość na ból :]
Usiadł sobie pod szafką przy uchwycie do otwierania. I tak tyłem głowy w ten uchwyt uderzał. Najpierw leciutko, potem trochę mocniej i mocniej aż walnął tak że się rozryczał bo mocno zabolało
