Jutro sobie zestripuję kawałek bahamki, bo mi leci skrawek. A w końcu ktoś kupił?
A mnie się z arbuzem skojarzyła
Fajna - pozytywna, ale siebie w niej nie widzę![]()
Coach dyplomowany SWPS
Doradca d/s noszenia dzieci w chustach Akademii Noszenia Dzieci
Certyfikowany Instruktor Masażu Shantala
oj tam, czepiacie się panie - przypuszczam, że chusta wchodzi do regularnej oferty, a ta na cały rok jest, niezależna od sezonu. Przypuszczam, że chustonoszki-kolekcjonerki, zastanawiające się, czy w tym sezonie róże, czy błękity, stanowią mniejszość pośród nabywców pasiaków - sądząc po tym, jak sama kupowałam pierwszą chustę (i jedyną dla starszej), jak kupowała moja siostra, przypuszczam, że pasiaki natkowe częściej kupuje się jako jedyną chustę w momencie od pojawienia się potrzeby (tudzież uświadomienia), nie ma się nic opatrzonego, a wtedy bierze się co bardziej komu pasuje (ja kupując w lutym wahałam się między mało zimową amazonią a savanną).
A że nie żakardy oczekiwane przez tłumy? Pasiaki też kiedyś trzeba wypuścić, przypuszczam zresztą, że żakardy z domieszkami to wciąż mniejszość produkcji nati, bo i zapotrzebowanie chyba mniejsze. No i tkalnia inna, więc nie można sobie ot tak zmienić, że jednak nie paski, a jaskółki.
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)