że byliśmy w Turcji na jakimś bazarku. stoisko z chustami - wieeelkie. generalnie same pasiaki, a tu nagle piękny mocny róż z zakrętasami kwadratowymi bialymi. istne cudo. zaczęlam przymierzać. dziwna jakaś ta chusta, bo sie ją motało na drewienko na końcu (???????), ale kolor ...marzenie. nie mogłam isę zdecydowac bo droga była, a niewygodna (ale pani po turecku mówiła, że jak sie już nauczę motać, to super sie nosi
i co dziewczyny?kupować???jak myślicie? bo może sie przyśni dziś znowu...

ps. mąz rano stwierdził:
1) jesteś fiśnięta;
2) to co?mam szukać wycieczki do turcji?
kocham mojego męża