Dziś (1.11.2011) na cmenarzu rakowickim w Krakowie, koło 14 tatuś niósł kilkulatka/ę w nosidle miękkim na plecach. Wydaje mi się, że to sowy tuli były ale nie dam się pociąć. Ciemne, brązowe. Z kapturkiemMama obok zapalała znicz a dzieć spał
Pozdrawiamy![]()