Witam Was bardzo serdecznie. Mieszkam w Krakowie i jestem mamą 3 dzieci, (Aga 16, Adaś 7 i Artur 1rok). Przy Adze nie dorobiłam się chusty, ale wciąż wisiała na mnie w nosidełku choć w tamtych czasach polscy pediatrzy grzmieli równo że dziecku kręgosłup pokrzywię ... Adaś i Artur urodzili się w łaskawszych czasach ... choć głupia ja, biednego Adasia trzymałam w pieluchach jednorazowych brrr ....
Pojawiłam się na forum dość późno, kiedy wreszcie po pół roku magazynowania za małych pieluszek, zmobilizowana małą pojemnością szafy, postanowiłam póścić je w świat ... nie jest to łatwe bo chyba jestem uzależniona od pieluch ....