dziwny, bo dotyczy tylko sikania

a było tak: nie naciskałam, bo z doświadczenia ze starszym wiem, że dziecko musi mieć nie tylko świadomość zaistnienia potrzeby ale również umiejętność chwilowego jej powstrzymania,by zdążyć na nocnik/sedes

zainteresowanie samodzielnym załatwianiem swych potrzeb pojawiło się ok 2 rż. Były ochy/ achy, brawa i takie tam inne. Pielucha tylko na noc i to bardziej jako zabezpieczenie ewentalnej wpadki,a nie realna potrzeba. Pewnego ranka przy próbie sciągnięcia ryk i pełna histeria. No i utknęliśmy. Woła kupę ale siku nie zrobi do nocnika. Zleje się w majty, na podłogę, gdzie bądź; jakby nie kontrolował.

Co ja mam robić?