Wciąż nie mogę wyjść ze zdumienia, jaką ogromą siłę sprawczą mają chusty... (bo przecież to nie tylko mój urok osobisty tak działa): kasjerki obsługują bez kolejki, kolejkowicze puszczają przodem, samochody się zatrzymują niemal z piskiem opon... Ech, żeby tak było i bez chust, świat byłby lepszy...
Przez dwie aktywne (nie przeleżane!) ciąże nie spotkało mnie tyle uprzejmości, co teraz w ciągu kilku dni, gdy noszę się wszędzie z małą
Historyjka sprzed chwili dosłownie:
Wracałam z lasu z małą w kieszonce, musiałam przejść przez b.ruchliwą ulicę. Z jednej strony jechała ciężarówka, a za nią sznur samochodów i z drugiej to samo. Postanowiłam się nie pchać, bo takie giganty pewnie by nie wyhamowały... A one co? Jeden się zatrzymał, drugi się zatrzymał, a metis z dziecinką w chuście przeszła dumnie przez przejście, pozdrawiając kierowców z ciężarówek z lewa i z prawa...![]()



08.2005
06.2010 
Odpowiedz z cytatem


ale jeden z wujków pobił wszystkich gdy ze współczuciem spytał moją mamę "A co mu się stało, jakiś wypadek?" pokazując na mojego męża - mąż był w jednolitycie brązowej elastycznej chuście. 







12.06.2010, Bruno(Gadzinka)
12.01.2012








