zapomnialam napisac - w czerwcu w moim miescie byly Dni Historii i Dzien Chemika i festyn z tej okazji., Stalam sobie w cieniu z Miskiem spiacym na plecach i czekalam az straszaki jakas konkurencje sprawnosciowa skoncza. i slysze obojezyczne glosy za sobo i smiech taki sympatyczny. odwracam sie i widze grupke czarnoskowrych usmiechnieta i kolorowa pokazujaca mi kciuki w gore.
wielce sympatyczne to bylo

Mecik - a ta Pani Stasia to pieknie to powiedziala