Ja miałam dziś zły dzień chustowy. 2 starsze panie idą, jedna do drugiej: O Boże!!! Ja mu współczuje :/ A dosłownie 2 minuty później jakaś pani na cały głos musiała stwierdzić (chyba sama do siebie, ale tak, żebym dobrze usłyszała): Udusi się!!!![]()
Ja miałam dziś zły dzień chustowy. 2 starsze panie idą, jedna do drugiej: O Boże!!! Ja mu współczuje :/ A dosłownie 2 minuty później jakaś pani na cały głos musiała stwierdzić (chyba sama do siebie, ale tak, żebym dobrze usłyszała): Udusi się!!!![]()
P 2009, I 2011, R 2013, M 2017
wiecie, ja czasem chcialabym odpoczac od komentarzy, nawet tych miłych. Chust jednak ciagle jest bardzo mało i gdzie sie nie pojawie to spojrzenia pytania, a czasem chcialabym spokojnie zakupy zrobicNo i jeszcze zdarza sie ze mi dziecko głaszczą po twarzy, a tego nie lubie.
E. 2009
"Prawda nie leży pośrodku, tylko leży tam, gdzie leży" W.Bartoszewski
Przedwczoraj pierwszy raz szłam z dzieciem w CHUŚCIE(bo swoje nosze w MT. Maluszkiem- dwumiesięczniakiem, który u kolezanki w pogotowiu jest. Zamotalimy się w czerwonego elastyka (Kasiu). No i było ciekawie- na ryneczku pod domem połowa ludzi myslała, że ukrywałam ciążę
pozostali, że mi dali takie malutkie w rodzine zastępczą
Niemiłego nic nie usłyszalam- same zachwyty, a pani w mięsnym tak sie rozkleiła, że patrzyła na spiąca małą i płakała
Za to mój synek chustowy, jak posżłam po niego do przedszkola, kazał dzidzię wyjac, a siebie zawiązać. A jak dzidzia chodzic nie umie, to mam ją schowac do torby
. Jakos mu wytłumaczyłam i poszedł za rączką. A w domu, jak mała płakać zaczęła, kłócił sie ze mną, że mam mu ja dać- bo on chce taka lalkę działającą, płaczącą
. czyzby czas na nowego chuściocha?
Ja o dziwo spotykam sie ze skrajnymi opiniami. Od mam przyszłych przedszkolaków będących akurat w ciąży słysze same zachwyty i widzę zapał w oczach (czyzbym szerzyła kaganek oświaty?)
Od osób w średnim wieku natomiast same powątpiewania w wygodę mojej córki. Że ciasno, że ruszyc sie nie da (a fikające nóżki i rączki na wierzchu to niby co?), że mi na pewno ciężko, tylko nic nie mówię (bo ja taka masochistka przecież jestem). Za to od osób starszych (przeważnie kobiet-babć) same ochy i achy. Że one też podobnie nosiły, tylko szmaty były z przescieradła, że maluszkowi dobrze, bo blisko mamy. Że ręce wolne.
I wychodzi chyba na to, ze pokolenie naszego starszego rodzeństwa i naszych rodziców wychowało sie na zachwytach nad wózkami. Mamy 2-3 latków widzą iskrę nadziei w pogodzeniu spacerów z dodatkowym maluszkiem, który zaraz sie urodzi, a babcie jakoś najnormalniej na chustowanie patrzą.
Dostępne od ręki
Moje włóczkowe- nowa odsłona
Moje włóczkowe wolne chwile - galeria zdjęć
A. IV 2008 i B. VII 2014