Idę z mała w chuście pod kurtką, idzie ciężko podchmielony pan, jak nas zobaczył, stanął i mocno chwiejąc się na nogach wpatruje się w nas i mówi głośno „o kur……”
Przeszłyśmy a on dalej tak stał i się patrzył
Ciekawie co pomyślał jak wytrzeźwiał zjawa pijacka