Strona 62 z 190 PierwszyPierwszy ... 1252545556575859606162636465666768697072112162 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,221 do 1,240 z 3783

Wątek: reakcje otoczenia na chusty i pozostale "szmaty"

  1. #1221
    Chustomanka Awatar Monik75
    Dołączył
    Sep 2008
    Posty
    1,142

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez JoShiMa Zobacz posta
    A ja dziś poznałam syna Pana Ryszarda Kapuścińskiego. BNardzo chciał mi zrobić zdjęcie, ale nie zdążył, bo nie mógł znaleźć filmu a ja musiałam wysiadać. Strasznie mu się podobała Młoda zamotana w chuście.
    OT Chyba poznałaś jakiegoś megalomana, bo Kapuściński chyba nie miał syna.

  2. #1222
    Chustoholiczka Awatar espejo
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    3,844

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Monik75 Zobacz posta
    OT Chyba poznałaś jakiegoś megalomana, bo Kapuściński chyba nie miał syna.
    c.d OT = córkę miał
    Truscaffkowa Marzenka
    starszy i młodszy .... bardzo mi urośli







  3. #1223
    Chustomanka
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    624

    Domyślnie

    Tak mi się przypomniało a chyba nie pisałam o tym.
    Raz jak szłam Krakowskim Przedmieściem to mama jakiejś 5cio letniej dziewczynki zobaczyła, ze idę z Szymem w chuście. Powiedziała to córeczce a ta ukradkiem usiłowała mnie dogonić (szłam przed nimi) by to zobaczyć. Gdy się wreszcie udało to pytała mamy: "a jak dorosnę to tez będę mogła tak swoje dzieci nosić?"

    Innym razem synek do taty na nasz widok:
    - Mnie też tak zawiąż!!!
    Biedny tata musiał się wiele natrudzić by wytłumaczyć, ze to niemożliwe...

    Tak więc nowe pokolenie chustonoszów rośnie

    A i z innej beczki pochwale się, ze mój mąż sie zamotał! SAM!!!
    Wracam z pracy i słyszę: "Szyma uśpiłem!" "Na rękach"- pytam. "W chuście!" "Co!??! Jak to a umiałeś? Jak?" "No umiałem, inaczej niż ty(ja zawsze w kieszonkę) bo w 2x! Tylko chusta za krótka dla mnie."
    PAdłam. Bo on nigdy nie chciał się pozwolić zamotać. Nigdy nie patrzył jak to robię i bałam się, ze go nigdy nie namówię.
    A tu się okazuje, ze chyba po nocy ćwiczy potajemnie techniki wiązania.
    Co prawda na pewno niepodociągał tam gdzie trzeba i pod pupą mógł tez niezbyt dobrze.Ale liczy się sam fakt!

  4. #1224
    Chusteryczka Awatar Fusia
    Dołączył
    Nov 2009
    Posty
    2,933

    Domyślnie

    ostatnio awaryjnie motłam małą w auchanie bo jakoas kobieta sie nachyliła i zaczeła wrzeszczeć ile to dzecko już ma
    i mała sie wystraszyła i w ryk więc wyciągnęłam chuste z torebki(torbisko wielkie)i zaczęłam motać a mała sie darła i wyrywała- bo wystraszona jakiś koleś patrzył na mnie jakbym córe conajmniej kablem z żelazka okładała i mruczał coś pod nosem o braku serca! jak skończyłam wiązac to mała sie uspokoiła wyciszyła ale co sie nasłuchałam mruczenia...
    ale moi rodzice(szczególnie mama)i mój mężusz jak tylko mała zamarudzi to odrazu-weź ją do chusty hehe więc mam sprzymieżańców
    Ostatnio edytowane przez Fusia ; 23-01-2010 o 17:01

  5. #1225
    Chustoguru Awatar JoShiMa
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    6,642

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Monik75 Zobacz posta
    OT Chyba poznałaś jakiegoś megalomana, bo Kapuściński chyba nie miał syna.
    To może źle zrozumiałam, bo osoba, która mi go przedstawiała nie użyła określenia 'syn'. Powiedziała jakoś inaczej, a ja to zrozumiałam po swojemu.

  6. #1226
    Chustonoszka
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    80

    Domyślnie

    Nam dzisiaj w przychodni pani pomogła się zawiązać. Sama z siebie

  7. #1227
    Chustoguru Awatar JoShiMa
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    6,642

    Domyślnie

    W piątek znów jechałam pociągiem z Małą zamotaną w 2X pod kurtką. Ludzie raczej przyjaźnie się uśmiechali i nikt nie robił głupich min czy uwag. Oczywiście klasyczne teksty w stylu "ale jej wygodnie, jak dobrze jak blisko mamusi" i takie tam. W sumie bardzo sympatycznie.

  8. #1228
    Chustoholiczka Awatar MartaS
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    3,846

    Domyślnie

    Dzisiaj na spacerze zaczepiła mnie starsza pani, która zachwycała się śpiącą Alą na moich plecach. Tak sobie szłyśmy i rozmawiałyśmy i z naprzeciwka szedł sobie murzyn, albo jak kto woli człowiek o czarnym kolorze skóry. Jak mnie minął, obejrzał się i ja zza pleców usłyszałam tylko0 śmiech. obejrzałam się i zobaczyłam wyszczerzone białe zęby na czarnej twarzy. Powiedział do mnie: "U nas w Afryce tak kobiety nosza dzieci." Ja nie wiele myśląc odpowiedziałam: " A my w Polsce też tak nosimy". Ten pan miał tak szczęśliwą minę jak zobaczył dzidzię na moich plecach, jakiej dawno nie widziałam ))
    Ala i Hania 2009, Ewa 2012

  9. #1229
    ChustoTata Awatar Czarodz
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    63

    Domyślnie

    U mnie szczególnie jak noszę małą Jasminkę z czapą misia ludzie najpierw zastanawiają się czy to nie zwierzątko a potem dopiero komentują. Już kilka razy spotkałem się z zaskoczeniem w stylu "ojej to dziecko a myślałam, że ma Pan zwierzątko". No cóż jakoś psiaka nie próbowałem chustowac - może dlatego, że miałbym mały problem z uniesieniem bernardynki

  10. #1230
    Chustoholiczka Awatar Bonita
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    W-wa
    Posty
    4,117

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez piuma Zobacz posta
    Na takie starsze Panie , mój mąż ma sposób i jak taka się wymownie gapi z politowaniem to On mówi "Niech Pani uważa, bo te chodniki takie nierówne!"
    Dobre
    Basia 29/08/2009 Jacuś 15/08/2012

    Bycie położną grozi tym, że pęknie ci serce, ale to nic złego,
    ponieważ wydostanie się w ten sposób mnóstwo miłości.
    Staniesz się dzięki temu lepszą położną. [Stephen, mąż Iny May Gaskin]


  11. #1231
    Chustofanka
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Koszalin
    Posty
    347

    Domyślnie

    przypomniało mi się jak latem, w górach, schodziliśmy z Gubałówki jakimś bocznym szlakiem. Piękna pogoda, widoczek, Natalka w MT na plecach podsypia...
    minęła nas rodzinka rodzice, dziadkowie plus na oko dwulatek. Tata pchał przed sobą pustą parasolkę a dziecko przekazywali sobie z rąk do rąk niosąc po kolei.
    Najpierw nas minęli ale potem mama zawróciła i pyta nas o MT, powiedziałam jej gdzie kupić i ile mniej więcej toto kosztuje. Zrobiła dziwną minę i poszła, potem usłyszałam jak tatuś mówił "ee, nie warto"

  12. #1232
    Chustoguru Awatar mmadzik
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    7,818

    Domyślnie

    Ja ostatnio byłam z Franiem na uczelni - przy motaniu dosłownie WSZYSCY zwracali na nas uwagę, w większości wcale nie dyskretnie, komentowali różnie: "Ale to fajne", "Ale to dziwne", "Zobacz, co ona robi" itd. Mój kolega z roku skomentował, że nosze jak jakaś Afrykanka Pani mgr, u której byłam na wpisie, była lekko zaskoczona i zniesmaczona, "bo mu za zimno na pewno" (a ja myslałam chwilami, że się ugotuję - Frankowi kobieta też się nie spodobała i dał temu głośny wyraz), za to wykładowca na egzaminie był zachwycony, przepytał nas szybciutko i jeszcze chwalił, że synek taki grzeczny i na egzaminie umie się zachować

  13. #1233
    Chustoguru Awatar kammik
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Stolyca
    Posty
    6,437

    Domyślnie

    Spaceruję dzisiaj z Ewką, Ewka pod osłonką, ja pod polarem, obok kolezanka w szmacie swojego sześciotygodniowego niesie i pcha wózek z córką, aż tu mijająca nas babina mówi surowym głosem "no, rozepnie się pani suwak i dziecko wypadnie! Niech pani lepiej trzyma rękami!". A ja na to: "a mogę nawet podskoczyć i nie wypadnie!" i zaczęłam skakać w miejscu
    "A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
    Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"


  14. #1234
    ulala.v
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kammik Zobacz posta
    A ja na to: "a mogę nawet podskoczyć i nie wypadnie!" i zaczęłam skakać w miejscu
    wyobr5ażam sobie minę baby
    ja standardowo odbieram Bartosza z przedszkola z Hanka w chuście także wszyscy już przyzwyczajeni do naszego widoku ale z racji ferii grupy są łaczone i młody przez tydzień chodził do budynku starszaków. Wczoraj w szatni go ubieram a obok jakis chłopczyk nam się przygląda i mówi "mamo, dlaczego Ty mnie tak nie nosiłaś?

  15. #1235
    Chustoguru Awatar mmadzik
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    7,818

    Domyślnie

    Dzisiaj mój sąsiad ustąpił mi w drzwiach do klatki z komentarzem: "a, bo pani z bagażem idzie - jakby pani chociaż słowo powiedziała to bym i na górę wniósł" Hehehe - ciekawe czy mnie, czy dziecia

    A swoją drogą to byliśmy dziś na miłym spacerze -z mnóstwem osób rozmawialiśmy (tyle nas zaczepiało) i wszyscy byli nastawieni super pozytywnie

  16. #1236
    Chustoguru Awatar JoShiMa
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    6,642

    Domyślnie

    Wczoraj prawie cały dzień wędrowałam z Małą po Warszawie. Na dworze nosiłam ją na brzuchu pod kurtką a w CH przełożyłam na plecy. Ludzie na ogół sympatycznie się uśmiechali, szczególnie starsi. W pociągu kiedy motałam ją przed wyjściem zarejestrowałam kilka zaciekawionych spojrzeń bardziej lub mniej ukradkowych.

  17. #1237
    Chusteryczka Awatar ostroszyc
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Kielce
    Posty
    2,373

    Domyślnie

    Ja ostatnio chodzę z wózkiem bo w moim rejonie na chodnikach lód. No i ostatnio mnie zaczepił starszy pan i z uśmiechem powiedział: a mnie to się najbardziej podobało jak pani to dzieciątko nosiła... Bardzo miło mi się zrobiło, zaskoczył mnie Wytłumaczyłam mu że boję się upadku i jak przyjdzie wiosna wrócimy do noszenia, wyraźnie się ucieszył!
    Mały B: 2009
    Mała T: 2012

  18. #1238
    Chustomanka Awatar andzia_1978
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    pomiędzy wawą a wołominem
    Posty
    1,219

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ostroszyc Zobacz posta
    Ja ostatnio chodzę z wózkiem bo w moim rejonie na chodnikach lód. No i ostatnio mnie zaczepił starszy pan i z uśmiechem powiedział: a mnie to się najbardziej podobało jak pani to dzieciątko nosiła... Bardzo miło mi się zrobiło, zaskoczył mnie Wytłumaczyłam mu że boję się upadku i jak przyjdzie wiosna wrócimy do noszenia, wyraźnie się ucieszył!
    ojej aż się cieplutko robi
    P 1995, A 1997, B 2008, W 2015 i L 2017
    jestem matką idealnej córki i równie idealnych czterech synów

  19. #1239

    Domyślnie

    U mnie zawsze było pozytywnie. Pamiętam na Słowacji jak byliśmy na wakacjach, babka w sklepie mnie zaczepiła i byla strasznie zainteresowana w co ja to dziecko wsadziłam i gdzie to można kupić.
    Ostatnio jakas Pani mnie zaczepiła i pyta się co ja tam mam. Mówię, ze maluszka i jej delikatnie pokazuję główkę syna, a ona : "Ojej, no tak się zastanawiałam, bo ludize tak szczeniaczki pod kurtką noszą"
    Moja mama jak usłyszała, ze będe w z małym chuście odbierać starszaka z przedszkola, to powiedziała, ze jestem wariatka - "dwa kilometry w chuście będziesz szła!".
    No ale ją trochę uświadamiam i oswajam.
    Michał 28.09.2007
    Tomek 15.12.2009
    http://marteczkowo.blogspot.com/

  20. #1240
    Chustoguru Awatar Winoroslinka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    miejsce wymarzone
    Posty
    6,754

    Domyślnie

    Mnie raz sie jeden pan spytal czy nie chcialabym ponosic troche ciezszego misia - czyli jego Eh faceci to jednak najchetniej by na nas sie uwiesili
    E. 2009

    "Prawda nie leży pośrodku, tylko leży tam, gdzie leży" W.Bartoszewski

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •