Pani w autobusie najpierw zaczepiała synka z daleka, w końcu usiadła obok nas. Miałam rozpiętą kurtkę, więc kawałek chusty wystawał. No i padło pytanie: "A ten szal to długi pani ma?" To mówię, że 4,5 metra. "No bo to się tak specjalnie wiąże, prawda?" Wytłumaczyłam co i jak w kilku słowach