Falochron w Darłówku- idziemy sobie z dzieciami- Ju w wózku, Kuba w MT zasnął, reszta luzem. Siedzi sobie mama z córeczką, tak na oko 5-letnią. Mała scenicznym szeptem:" mamo, co to?!"- no takie nosidełko, tam w środku pani ma dzidziusia. -a on śpi?! więc odwracam się, odkapturkowałam małego i mówię- zobacz, śpi...Na to mała (baaardzo głośno)mamoo! kup mi takie nosidełko! no kup mi takie nosidełko! mamusia mówi- jak będziemy mieli dzidziusia, to kupimy. Mała- Nie mamooo! mi kup takie nosidełko!!!Ponoś mnie tak!
Poza tym zostaliśmy bardzo przyjaźnie zagadani przez zachustowanych rodziców zastanawiających się nad MT, w ośrodku komentarze tylko pozytywne.
Z negatywnych- dwie przyjaciółki na siłe próbuja mi udowodnić, że na pewno boli mnie kręgosłup od noszenia...