Dobra. To dzisiaj zaliczyłam najgorszą reakcje ever. Szlam z młodszym (lat 1)na plecach i przyczepiła się kobieta czy długo już niosę, czy jeszcze długo zamierzam, a to strasznie niezdrowe, karygodne i powinnam sobie lepiej plecak kupić, etc. Babka się ewidentnie nakręca, więc najpierw jej grzecznie podziękowałam za troskę, a potem zupełnie olałam, przeszłam na drugą stronę ulicy. Zwiedzaliśmy, więc kluczyliśmy to tu to tam, a to zamek, a to kościół, różne zaułki. Dochodzimy do rynku, a tu zatrzymuje nas policja, bo mieli zgłoszenie, że męczymy dziecko. Wrrrr.. Więcej nie skomentuje!

Wysłane z mojego HUAWEI Y300-0100 przy użyciu Tapatalka