ja miałam podobną przygodę podczas wyjazdu w góry
wracaliśmy akurat z obiadu wściekli jak diabli bo nam "domowe"pierogi z torebki zaserwowalimad
musieliśmy mieć niezłe miny bo akurat mijał nas góral jadący bryczką i zaproponował,że do rynku za darmo nas podwiezie
córka oczywiście w chuśćie![]()