Ja spotkałam się głównie z pozytywnymi reakcjami, nawet starszych ludzi, czasem bardzo miłymi. A ostatnio: reakcja przedszkolaka, który szedł z mamą.
Idę ja sobie z moim śpiącym królewiczem, zamotanym w 2x:
- Jacuś: oooo, ale brzuch...!
- Mama: Jacusiu, tam jest dzidziuś.