Dzisiaj spotkało mnie totalne zaskoczenie. Często jeżdżę z młodym autobusem i zazwyczaj chustę komentują babcie i często maja jakieś obiekcje. Standardowo - że niewygodnie, gorąco, ciasno itp. Chociaż pozytywnych uwag też jest sporo. Ale dzisiaj przysiadł się do mnie chłopak (ok. 23-26 lat), w dresie, chyba trochę podpity. Najpierw mówił jaki to słodki bobas, potem zapytał, czy wygodnie mi nosić w chuście i zaczął mówić, że takie noszenie to fajna sprawa, że dziecko blisko mamy i nie musi tak samo w wózku siedzieć i że widzi coraz więcej mam z chustami. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się tego![]()