Pokaż wyniki od 1 do 20 z 3783

Wątek: reakcje otoczenia na chusty i pozostale "szmaty"

Mieszany widok

  1. #1
    Chustofanka Awatar funkia
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Śląsk Cieszyński
    Posty
    342

    Domyślnie

    a ja powinnam zmienić nick na "Pi i Sigma " ( kto pamięta przybyszów z Matplanety? ) czuję się czasem jak kosmitka hihi

    mieszkam w uzdrowiskowej miejscowości więc mieszanka "etniczna"..
    kuracjusze z całej Polski, reakcje bardzo skrajne...
    od zachwytów po napastliwość...
    "Przyszłość zaczyna się dzisiaj, nie jutro" (J.P.II)

    Kangurek (marzec 2009) i Tygrysiątko ( maj 2006)

    mój blog o zdrowej diecie www.dieta-surowa.blogspot.com

  2. #2
    Chustomanka Awatar marjanna.b
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Aba, Nigeria
    Posty
    837

    Domyślnie

    Jakiś tydzień temu z Andrzejem jechaliśmy do centrum.
    Andrzej odstawiony w swój native strój, Ada w Maru w 2X.
    Ulicą przejeżdża bus pełen Chińczyków (czy innych przedstawicieli rasy żółtej ;P)
    Kiedy nas mijali busik wyglądał jakby miał zaraz się przewrócić, bo wszyscy (WSZYSCY z wyjątkiem kierowcy ) przyklejeni byli do szyby.

    Podsumowanie:
    Native strój: jakieś 3500pln (bilet do Nigerii jest drogi ;P)
    Maru: 390pln z przesyłką .

    Widok tych małych facecików rozpłaszczonych na szybach: BEZCENNE!!!


    A dziś jakaś kobieta mnie w centrum zaczepiła pytając jak się nosi i czy to faktycznie takie super, bo synowa też sobie kupiła i się uczy.
    Powiedziałam, że ma synową na forum wysłać

    m.
    Ejike (2005) & Ada (2008) & Chidimma (2014) & Erinma (2016) & Ndubuisi (2018)




  3. #3
    Chustonówka
    Dołączył
    Jul 2009
    Posty
    10

    Post

    Pierwsze koty za płoty, pierwsze chustowe spacery za nami. Mała w kieszonce. Oto co nas spotkało:
    1. ale cicho ci siedzi w tej szmatce,
    2. podczas zakupów w deszczu 2 roznosicieli ulotek między sobą "zobacz, pyry, parasol i jeszcze dziecko ",
    3. w sklepie odzieżowym pani z kasy "przyglądam się pani, przyglądam i tak się zastanawiam jak pani TO zawiązała, że ona tak siedzi?"

    Jak dotychczas pozytywy, no i cała masa badawczych spojrzeń .

  4. #4

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Mama Żuka Zobacz posta
    Dotychczas spotykałam się niestety z nieprzyjemnymi spojrzeniami i komentarzami. Naprawdę sporadycznie zdarzał się nikły uśmiech, czy żywe, przyjazne zainteresowanie w oczach. (Co innego Żukowy Tata - za chłopakami w chuście krążyły same "pożądliwe spojrzenia ). Dosłownie parę dni temu przeprowadziliśmy się do Torunia. Pierwsze chustowanie i... maksymalne zaskoczenie! Najpierw wesoła rodzinka jadąca samochodem zaprezentowała nam porozumiewawcze uśmiechy pełną gębą i kciuki wzniesione ku górze. Wchodzimy do parku a tam mijający nas mężczyzna wykrzykuje "Przepiękny widok!". A gdy Francio zasnął słodko, obudziła go staruszka nachylajac się ku niemu i mówiąc "To musi być cudnie tak się w siebie nawzajem wtulać." Za ten komentarz wybaczyłam zakłócanie snu . Miasto chustopozytywne się nam trafiło .
    Kolejna mamusia chustowa w Toruniu,a ja dotychczas jeszcze nia jednej nie spotkałam!!!

    Cytat Zamieszczone przez Kasia_L Zobacz posta
    Pierwsze koty za płoty, pierwsze chustowe spacery za nami. Mała w kieszonce. Oto co nas spotkało:
    1. ale cicho ci siedzi w tej szmatce,
    2. podczas zakupów w deszczu 2 roznosicieli ulotek między sobą "zobacz, pyry, parasol i jeszcze dziecko ",
    3. w sklepie odzieżowym pani z kasy "przyglądam się pani, przyglądam i tak się zastanawiam jak pani TO zawiązała, że ona tak siedzi?"

    Jak dotychczas pozytywy, no i cała masa badawczych spojrzeń .
    Cześc Kasiu, tu passionfruit

  5. #5
    Szukajguru
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Sopot/Gdańsk
    Posty
    7,472

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kasia_L Zobacz posta
    Pierwsze koty za płoty, pierwsze chustowe spacery za nami. Mała w kieszonce. Oto co nas spotkało:
    1. ale cicho ci siedzi w tej szmatce,
    2. podczas zakupów w deszczu 2 roznosicieli ulotek między sobą "zobacz, pyry, parasol i jeszcze dziecko ",
    3. w sklepie odzieżowym pani z kasy "przyglądam się pani, przyglądam i tak się zastanawiam jak pani TO zawiązała, że ona tak siedzi?"

    Jak dotychczas pozytywy, no i cała masa badawczych spojrzeń .
    Cytat Zamieszczone przez magdalenazz Zobacz posta
    Cześc Kasiu, tu passionfruit
    Cześć Dziewczyny
    Coraz więcej nas tutaj się odnajduje, gdzieś mignęły mi jeszcze Bezsenność i Nimfetka (pod innym nickiem)

  6. #6

    Domyślnie

    Bezsennośc już też spotkałam
    Ale nie offtopujmy

  7. #7
    Chustofanka Awatar mamaLiwii
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    kraków
    Posty
    157

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez magdalenazz Zobacz posta
    Kolejna mamusia chustowa w Toruniu,a ja dotychczas jeszcze nia jednej nie spotkałam!!!



    Cześc Kasiu, tu passionfruit

    hello passion tu nimfetka
    Katarzyna-Mama Liwii Walentynkowej niespodzianki oraz mamuśka pływającego grzecznie w brzuszku Adama




  8. #8
    Chustofanka Awatar kutylanka
    Dołączył
    Dec 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    204

    Cool

    Ja spotkałam się głównie z pozytywnymi reakcjami, nawet starszych ludzi, czasem bardzo miłymi. A ostatnio: reakcja przedszkolaka, który szedł z mamą.
    Idę ja sobie z moim śpiącym królewiczem, zamotanym w 2x:
    - Jacuś: oooo, ale brzuch...!
    - Mama: Jacusiu, tam jest dzidziuś.
    < Pinio

  9. #9
    Chustoholiczka Awatar martalicja
    Dołączył
    Nov 2008
    Miejscowość
    UK
    Posty
    4,312

    Domyślnie

    Ja raczej spotykam się z pozytywnymi reakcjami, uśmiechem
    Dzisiaj spotkałam się ze średnio pozytywną reakcją młodej dziewczyny, ale mnie w sumie rozśmieszyła
    -dziewczę do chłopaka w tonie lekko wyśmiewającym: Patrz, dziecko w firanie!
    -ja (odpowiadając): Raczej w zasłonie

    I niezmiennie podobają mi się spojrzenia rodziców wciągających wózki w górę wydm po piachu ku wyjściu z pół-dzikiej plaży na jaką jeździmy Lekki szok, kiedy ich radośnie mijam z Damiankiem w chuście, Bartkiem za rękę, wyprzedzam i już nas nie ma
    B 2004. D 2008. M 2010. J 2012
    moje fotografie https://www.facebook.com/Martasframes/
    Miejsce w sieci https://martasframes.com/

  10. #10

    Domyślnie

    ja sie jeszcze pochwale, ze w naszym miasteczku na razie nosze tylko ja i mam z tego pewna radoche
    tez sie spotkalam z okresleniem :"to" ile to, to kosztuje? a mi sie glupio wydawalo chyba, ze kazdego Petisu zarazila chustonoszeniem , ze kazdy wie co to chusta
    podobnie jak forum wpoilo mi swiete oburzenie, na widok wisianosidelka, tylem do noszacego
    smiesza mnie tez reakcje na odpowiedz o cene chusty zwlaszcza, ze mam jedna z najtanszych(Nati)
    uslyszalam, ze nosze jak cyganka(to mi sie najmniej spodobalo ale w dobrej intencji powiedziane), murzynka
    do warzywniaka i kwiaciarni, gdzie dwie (akurat) wlascicielki, po 50tce, wyobrazaly sobie, ze moga mnie pouczac i sugerowac mniej lub bardziej dobitnie, ze wlasnemu dziecku krzywde robie (ciaza po poronieniu, w polowie przelezana) przestalam chodzic, ale kiedy je mijam (udajac, ze nie widze) staram sie jak najbardziej "wyeksponowac" Lidke w chuscie
    chyba musze tam kiedys meza z L. poslac, bo niestety swietny wybor maja i troche mi nie w smak, tam nie chodzic..
    a nie mam najmniejszych watpliwosci, ze nie mialyby smialosci, do niego z madrosciami wyskakiwac
    nie lubie tez slyszec, nie to zyczliwe, nie to ironiczne: "modna mama, bo w chuscie nosi". akurat ja nie naleze, do ludzi, ktorzy cokolwiek robia tylko dlatego, ze jest modne. zwlaszcza w kwestii wychowywania wlasnego dziecka.

  11. #11
    Chustonówka
    Dołączył
    Jul 2009
    Posty
    10

    Smile

    A mnie dziś dużo miłego spotkało, uśmiechu ze strony noszących (co prawda na rękach, ale noszących). A nawet moja mama została wypytana przez sąsiadkę, młodą matkę, w czym to ja dziecko niosłam, czy to wygodne i czy trudno to się wiążę.
    Zdaje się, że w moim miasteczku i wiosce jestem jedyna. Chociaż... moja mama widziała kogoś kto niósł dziecko chyba w chuście, ale jakiej to nie ma pojęcia. Wtedy gdy to widziała, nie wiedziała nawet że coś takiego jak chusta istnieje. Tak więc oswajam społeczeństwo wiejskie i małomiasteczkowe .

    A że to modne to jeszcze nie słyszałam. Przecież gdyby to było "modne" to chyba masowo by się dzieciaki w chustach widywało, a póki co ja nikogo nie widziałam .

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •