Często słyszę od młodych kobiet, że noszenie to męczarnia, że plecy bolą i że dziecko cały czas ma się na sobie a przecież wystarczyło targanie podczas ciąży, no cóż nie komentuje tego tylko szeroko się uśmiecham jak widzę taką wygadaną nie przemęczającą się mamuśkę która w jednej ręce niesie dziecko (przeważnie głośno krzyczące) a drugą wózek pcha i nie daje rady wjechać na krawężnik, a ja ją spokojnie mijam trzymając swoich dwóch starszaków za rączki![]()