Pokaż wyniki od 1 do 20 z 3783

Wątek: reakcje otoczenia na chusty i pozostale "szmaty"

Mieszany widok

  1. #1
    hanciaa
    Guest

    Domyślnie

    Jak nosiłam w chuście małą, jak jeszcze była mała to faktycznie było dość dużo pozytywnych reakcji. Zwłaszcza na początku. Teraz noszę córkę w MT na plecach i szczerze mówiąc, nie widzę żadnych reakcji. Być może ludzie nie wiedzą, że mam tam dziecko i orientują się dopiero jak już się od nas oddalą?

  2. #2
    Chustomanka Awatar hanna
    Dołączył
    Apr 2013
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    523

    Domyślnie

    mi ostatnio Starsza Pani w tramwaju powiedziała, że fajnie, że dziecko w chuscie ma tak dobrze, że blisko mamy itp. i musiałam z nią gadac całą droge o tym Bardzo sympatyczna Starsza Pani, pozdrawiamy

  3. #3
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jul 2013
    Miejscowość
    Lubelskie
    Posty
    1,807

    Domyślnie

    pediatra na wczorajszej, 1.wizycie, zapytana, czy mogę Hanię w chuście nosić- "Jasne, nawet pani powinna, w końcu chusty są dla dzieci" Dodam, że kobieta w wieku ogólnie rzecz ujmując, średnim, była też moim pediatrą w wieku wczesnych -nastu lat.
    Uważaj, kiedy marzysz o własnym bagienku. Bo możesz wylądować z ogrem w jednym domu.

    H.24.08.13

  4. #4
    Chustofanka
    Dołączył
    Jan 2013
    Posty
    397

    Domyślnie

    I to właśnie jest zdrowe podejście do sprawy noszenia.Ja z moją lekarką jeszcze na temat chusty nie rozmawiałam,ale widząc jej zachwyt nad wielorazowymi pieluchami podejrzewam,że też będzie na tak o ile mi w całkowity zachwyt nie popadnie.
    BASIA(20.01.2000)Ania(04.09.2009)Jaś(05.10.2011)

  5. #5
    Chustoholiczka
    Dołączył
    May 2008
    Posty
    3,219

    Domyślnie

    Paaaniiiiiiiiii, tak nie można dzieci nosić, nóżki mu wyłamie!

    Kajko śpiący w plecaku

  6. #6
    Chusteryczka Awatar maroussia
    Dołączył
    Feb 2013
    Miejscowość
    Warszawa - Wesoła
    Posty
    2,185

    Domyślnie

    Matka do marudzącej córki (ok. 4-5 lat), pokazując na nas (mała w plecaku): zobacz, jak się nie uspokoisz, to też cię tak wsadzę!

  7. #7
    Chustoholiczka Awatar Alassea
    Dołączył
    Jul 2012
    Posty
    5,873

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez hanciaa Zobacz posta
    Jak nosiłam w chuście małą, jak jeszcze była mała to faktycznie było dość dużo pozytywnych reakcji. Zwłaszcza na początku. Teraz noszę córkę w MT na plecach i szczerze mówiąc, nie widzę żadnych reakcji. Być może ludzie nie wiedzą, że mam tam dziecko i orientują się dopiero jak już się od nas oddalą?
    Coś w tym jest mój M. opowiadał mi jak na spacerze z młodym w tuli na plecach spotkał kolegę. Stali chwilke i gadali, pożegnali się i poszli każdy w swoją stronę, a kumpep nawet sie nie zorientował że M. z dzieckiem Młody potrafi cicho siedzieć
    Cypisek - [maj 2012], Żabka - [czerwiec 2015]
    Żona, matka, Certyfikowana Doula, Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi®, CDL


  8. #8
    Chustoguru Awatar HoliPoli
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Belgrad
    Posty
    7,676

    Domyślnie

    Dzisiaj przechodziłam obok grupki lekko podpitych chłopaczków (albo takich co zaraz będą podpici, bo właśnie coś 'robili'). Dziecko na plecach, więc od razu się nie zorientowali. Ale jak ich mijałam mała zaczęła coś marudzić i zapłakała a ja po chwili usłyszałam za sobą "te, k*****, dziecko ci się drze na plecach, nie słyszysz?!"

    No i cóż, chyba to musze potrakować jako pozytywne zainteresowanie się losem dziecka


  9. #9
    Chustomanka Awatar sowtil
    Dołączył
    Feb 2013
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    537

    Domyślnie

    HoliPoli - mnie też zaskakuje jak "menelstwo" troszczy się o młode pokolenie
    Jak byliśmy na Wakacjach w Żmiącej (Beskid Wyspowy) to pani gospodyni parę razy mówił, że "u nas na wiosce to nikt tak nie nosi" i wspominała, że kiedyś się nosiło. Gdzie nie poszłam to się wszyscy na nas gapili. A ja się zastanawiałam czemu .
    Wczoraj zaś podszedł do mnie czarnoskóry pan (po akcencie stawiam, że Afrykańczyk) i mówi, że on był noszony i z mojego wyrośnie duży chłopak .
    mąż Krzysztof, synek Wojtek 25.10.2012r, Maleństwo 12.2015/01.2016

  10. #10
    Chustofanka Awatar cathleen
    Dołączył
    Jul 2013
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    410

    Domyślnie

    Mnie zaczepiają panie w wieku 50+ z pytaniami o chustę: "O, jak dziecku dobrze, blisko mamusi, a gdzie coś takiego się kupuje, muszę przekazać córce/synowej"
    Ogólnie większość osób bardzo pozytywnie podchodzi, raz zostałam przepuszczona w Urzędzie Miasta przez staruszkę (!) - przede mną było ok. 10 osób i była właśnie jej kolejka i mnie przepuściła Przyznam się, że bardzo mnie to ucieszyło, bo żeby załatwić jedną sprawę musiałam odczekać swoje w trzech kolejkach i spędziłam tam ponad 3 h, więc jak pod koniec ktoś mnie przepuścił to miałam ochotę kobitkę wyściskać
    Oczywiście zdarzają się pytania czy dziecku wygodnie, czy to dobre dla jej kręgosłupa, ale że jestem cierpliwa to grzecznie tłumaczę.
    A dzisiaj gdy córa usnęła na spacerze w parku i musiałam poprawić wiązanie (robiłam to trochę nieporadnie, fakt, nie chciałam jej obudzić) akurat przechodziła starsza para i pani się zatrzymała i się spytała, czy może mi jakoś pomóc

  11. #11
    Chusteryczka Awatar owieczka33
    Dołączył
    Jan 2013
    Miejscowość
    Warszawa BMW ;)
    Posty
    2,878

    Domyślnie

    Mnie dość czesto puszczaja w kolejkach, ale to pewnie dlatego, że Niunia jak stoimy to strasznie marudzi w chuście, a jeszcze ja gadam "Zaraz kochanie, zaraz, jeszcze tylko 3 osoby i juz my"

    A co do pomagania, to jak wiązałam się w plecak to pani w ciązy zaproponowała pomoc.

  12. #12
    Chustofanka
    Dołączył
    Jul 2013
    Posty
    280

    Domyślnie

    z wczoraj: "Znalazła pani zastosowanie PAREO na zimę, świetne"
    (w opalu nosiłam)


  13. #13
    Chustomanka Awatar Falka
    Dołączył
    Jun 2012
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    548

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez maroussia Zobacz posta
    Matka do marudzącej córki (ok. 4-5 lat), pokazując na nas (mała w plecaku): zobacz, jak się nie uspokoisz, to też cię tak wsadzę!
    Też tak miałam Mam powiedziała do marudzącej dziewczynki, że jak będzie niegrzeczna to ją też w taki plecak włoży. W nosidle byłam wtedy, nie pamiętam którym

    Cytat Zamieszczone przez owieczka33 Zobacz posta
    Mnie dość czesto puszczaja w kolejkach, ale to pewnie dlatego, że Niunia jak stoimy to strasznie marudzi w chuście, a jeszcze ja gadam "Zaraz kochanie, zaraz, jeszcze tylko 3 osoby i juz my"

    Fuksiara. Mnie jeszcze nigdy nikt nie przepuścił. Hań zawsze marudzi, ja muszę jej wszystko dookoła pokazywać, a i tak nikomu nigdy nie przyszło do głowy, żeby dziecku ulżyć i matkę w kolejce przepuścić. pewnie sobie raczej myślą, że straszną krzywdę dziecku robię stojąc 20 minut w kolejce na poczcie.

    A w sobotę jakaś starsza pani chciała Hań złapać za nogę, może pupę, nie wiem bo nie zdążyła. Jak ta zobaczyła, że babka się zbliża to krzyknęła "Nie dotykać Hani". No i nie dotknęła. Poradziła sobie mała smarkula

    A co do pomagania, to jak wiązałam się w plecak to pani w ciązy zaproponowała pomoc.
    Gałganka 31.10.2011

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •