Ja się pierwszy raz zamotalam u mojej babci, to się rozrzewniła, że jej dzieci (znaczy tatę mojego i wujka) prababcia w chuście nosiła...
Ale na razie za mało wychodzimy w chuście, żeby więcej nas komentarzy spotkało. Natomiast w sobotę idziemy na chrzciny, gdzie zostanę sama na parę godzin z F., więc może to będzie nas towarzyski debiut chustowy.