Przysiada się do mnie starsza pani w autobusie (młody w kieszonce):

- o, jakie maleństwo
-
- ale nie ma on tych nóżek za bardzo ściśniętych?
- nie, dobrze ma
- w wózku byłoby mu wygodniej
- nie, on tak lubi, widzi Pani jak sobie śpi?
- ale taki powyginany...
- takie ułożenie kręgosłupa jest naturalne i zdrowe dla niego
- hmm..., o! ma te nóżki ściśnięte! o, tu! ma ściśnięte, ma!