Ja jeszcze osobiście nie wiem jak to jest ale koleżanka, która nosiła dziecko mówiła, że spotykała się z bardzo różnymi reakcjami. Niestety więcej było tych złych typu: "Co pani robi? Udusi pani dziecko, przecież ono nie może oddychać i takie zgniecione w tej szmacie..." Aha, no i właśnie też z tym łamaniem kręgosłupa najczęściej wyskakują stare dewotki Powiedziała, żebym się na wszystko przygotowała...