Niedawno w Smyku buszowałam między ubrankami, Ania siedziała mi na plecach w manduce.
Minęłam dwoje młodych ludzi z dzieckiem w wózku. Ona: "patrz, ale fajny plecaczek!". On: "ee, no i co z tego, dzidziuś nic nie widzi tylko szyję mamy..."