A ja spotkałam ostatnio w autobusie behapowca z mojej pracy. Najpierw popytał o małego, potem tak spojrzał na mnie z góry (dosłownie bo ja siedziałam a on stał) i stwierdził, że medycznie to chyba ok jest. I że kiedyś takich stelaży
nie było
![]()
A ja spotkałam ostatnio w autobusie behapowca z mojej pracy. Najpierw popytał o małego, potem tak spojrzał na mnie z góry (dosłownie bo ja siedziałam a on stał) i stwierdził, że medycznie to chyba ok jest. I że kiedyś takich stelaży
nie było
![]()