A ja dziś miałam śmieszne zaczepki. Szłam sobie obładowana - mała w kieszonce a na ramionach 3 torby z zakupami i najpierw w dyskoncie B. ochroniarz podszedł gdy stałam przy kasie i standartowy uśmiech i zagad do Alci i czy jej wygodnie. Potem starsza Pani na prawdę miło, że tak blisko mamy i że kiedyś też tak noszono i żałuję że nie pociągnęlam rozmowy o tym. A na koniec hit Cyganki dwie z maluchami w wózkach. Najpierw się przyglądały i coś do siebie mówiły patrząc na nas uśmiechając się. W końcu jedna podchodzi i zapytała trochę na migi czy wózka nie mam do oddania. Ja na to że mam ale używam i ona na to na chustę pokazuje - nie wiiem czy żeby powiedzieć, że przecież i tak noszę czy chciała chustę bo to na migi byloZaskoczylo mnie to tym bardziej, że bardzo podobną historię czytałam w tym wątku jakiś czas temu
i zastanawiam się czy to u nich takie oczywiste skojarzenie - nosi w chuście to może odda wózek... a może któraś z Was oddała wózek Cyganom i się rozniosło?
![]()



Zaskoczylo mnie to tym bardziej, że bardzo podobną historię czytałam w tym wątku jakiś czas temu
i zastanawiam się czy to u nich takie oczywiste skojarzenie - nosi w chuście to może odda wózek... a może któraś z Was oddała wózek Cyganom i się rozniosło?
Odpowiedz z cytatem





myslałam ze się posikam ze śmiechu i trzyma mnie to do teraz, aż łzy mi lecą " u taty w woru" 

12.06.2010, Bruno(Gadzinka)
12.01.2012









