My się póki co (nosimy z mężem od niecałych 2 miesięcy) spotykamy raczej tylko z pozytywnymi komentarzami, podczas weekendowego wypadu w góry nasz synek zamotany w chuście stanowił dodatkową atrakcję turystyczną na szlaku
Raz jakiś pan mijany na mieście wykrzyknął na widok zachustowanego męża: "No, faceta w ciąży to jeszcze nie widziałem!". I ogólnie wszędzie na co dzień wzbudzamy sensację, chociaż przecież pierwszymi posiadaczami chusty we Wrocku nie jesteśmy...![]()