Mnie ostatnio ludzie zaczepiają, ze sobie kręgosłup niszczę-młoda już dość duża jest i ze powinna chodzić już sama-chodzi sama, ale jeszcze na spacer po ulicy ja nie wezmę, bo na razie idzie tylko tam, gdzie sama zechce, wiec trochę by to było kłopotliwe. śmieszy mnie to trochę, bo jakos nikt nie wygania roczniaków z wózków, żeby sobie same pomykały, na ulicach tez nie widzę dzieci w tym wieku chodzących sobie.