Cytat Zamieszczone przez słoneczny_blask Zobacz posta
Ale ludzie myślą, ze to takie nosidła kurtkowe - dziecko nie jest przyczepione do rodzica, tylko do kurtki, którą rodzic nosi i oczywiście okrutnik naraża je na straszliwe niebezpieczeństwo.
nie tylko przyczepione do kurtki ale do takiego nosidła w kurtce- taka była reakcja mojej sąsiadki, zresztą też mamy przedszkolaka, ... no ale jak to, nie za ciężko, nie wypadnie, ale ile taka kurtka z tymi szelkami musiała kosztować itd. więc aby uniknąć tysiąca podobnych pytań wprosiłam się na kawę i pokazałam co i jak - bez kurtki, mały Smok w śpiochach wtulony w mamę, zasnął w chuście - mam nadzieję że zaspokoiłam jej ciekawość

Cytat Zamieszczone przez dziobak Zobacz posta
No kurka, przy jednym dziecku to było spoko. A teraz , to jeden pod kurtką, drugi w wózku i wszyscy na mnie patrzą jak na jakąś patologię i biedaczkę. MASAKRA. Dziś wku...ił mnie sąsiad, którego znam tylko z widzenia. - A to pani się dalej tak męczy?! - ze zdziwieniem, jakbym była nienormalna.
Na ulicy stare babiszony - a wygodnie tak? Dziecku tak, a mamie nie. - same sobie odpowiadają
W tramwaju wszyscy próbują mi zrobić miejsce, a ja 100 razy muszę mówić NIE DZIĘKUJĘ, jade tylko 1 przystanek, ale do nich to nie dociera, bo ja taka umęczona jestem przecież i mnie przekonują wszyscy, żebym jednak usiadła.
podobnie mam w opcji młodszy w chuście, starszy za rękę - zrezygnowaliśmy z jazdy tramwajem do przedszkola i te trzy/cztery przystanki od domu spacerem przemierzamy
skończyły się uwagi starszych pań o męczeniu dziecka, czy teksty "zróbcie tej biednej pani miejsce",
i nikt już nie robi wielkicch kiedy wyciągam z portfela kartę aby kupić bilet w biletomacie, bo skąd ja niby mam kasę na to skoro nie stać mnie na wózek, i żaden student nie rzuca tekstem "proszę wziąć mój bilet, ja na następnym wysiadam" - to było piękne, mieliśmy z mężem ubaw przez tydzień- w sumie ciekawe jakby kanar zareagował na taką "uciemiężoną i biedną" matkę z dzieckiem w chuście bez biletu

Cytat Zamieszczone przez nimfa Zobacz posta
wiedziałam, że będzie na wsi sensacja a latem jak jeszcze zacznę na dworze moje pieluchy suszyć to już w ogóle mnie uznają za szarlatankę
raczej uznają, że jesteś taka strasznie biedna albo oszczędna skoro pierzesz i suszysz pampersy
mi wystarczy, jak w moim wielkim mieście ludzie robili wielkie oczy na moim osiedlu, gdy przy starszym suszyłam sterty tetry na suszarce balkonowej, a co niech wiedzą że w tym domu się dzieci chowa

dzisiejszy tekst młodej pary przebija wszystko, jestem sobie z młodszym na szybkich zakupach w Kauflandzie, Smok w chuście - pod kurtką (wykorzystuję moją ciążową) wystaje mu tylko uśmiechnięta śpiąca buźka i kaptur kombinezonu, kilka razy obok przechodzi para, aż chłopak nie wytrzymał i mówi :"przepraszam ale coś Pani wystaje, hmm... o Boże to dziecko!!!"