U mnie w mieścinie do tej pory nie spotkałam jeszcze innej noszącej. Co za dziura! Panie z warzywniaka żartują, że przecieram szlaki i juz niedługo miasto opanują chustomamy. Ogólnie komentarze pozytywne - ktoś powiedział, że jak w Etiopii, ktoś inny, że Małemu zazdrości, że słodko śpi. Najfajniejszy był znajomy pijaczek, który wrósł w krajobraz osiedlowej ławki i krzyczał z daleka, że widział w tv program o noszeniu, i że to zdrowo dla dziecka. Magia telewizji...



Odpowiedz z cytatem



: 2008, 2010, 2012, 2017


ale po 50tce mnie nie urządza


