Pokaż wyniki od 1 do 20 z 3783

Wątek: reakcje otoczenia na chusty i pozostale "szmaty"

Widok wątkowy

  1. #11
    Chustomanka Awatar kundzia
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Bydgoszcz/Fordon/docelowo Maksymilianowo :)
    Posty
    810

    Domyślnie

    ja miałam jakiś czas temu pogadankę z moją wykładowczynią i to jeszcze na zajęciach. Dodam tylko, że studiuję psychologię, a babka od spec. rozwojowej. widziała jak zostawiam na uczelni ulotki o tyg. bliskości, zresztą już kilka razy załatwiałam coś na uczelni z Gabryszardem w chuście. zapytała się co to za impreza, bo przeczytała co tam jest wypisane i dziwi ją promowanie noszenia w chustach...BO jej znajomy ortopeda powiedział jej, że dziecku od tego kręgosłup się krzywi, że noworodki to tylko w poziomie powinny być noszone, a najlepiej żeby leżały na płaskim. była dyskusja, dość długa. nie docierało, że minęły czasy płaskiego i twardego materacyka, że w chuście nie obciąża się kręgosłupa i bioderek dziecka tylko w wisiadle itd, itp. za każdym razem odbijanie piłeczki i na koniec stwierdzenie pani dr "a i tak to całe chustonoszenie nie ma podstaw naukowych, to jest chwilowa moda i pewnie szybko minie"
    hmm...dziwne...w takim razie na całym świecie nosi się od wieeeeelu lat ot tak sobie, z mody, bez powodu i oczywiście krzywdząc dzieci...

    dodam że babka młoda, ma kilkuletnie dziecko...może jakiś kompleks bo nie chustowane najlepiej zanegować, powiedzieć, że be bo ja tak nie robiłam
    Ostatnio edytowane przez kundzia ; 12-10-2011 o 13:27
    Ania, mama Gabrysia (11.08.2010)

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •